Urządzenie o nazwie Photonic Fence (czyli Płot Fotoniczny) nie przebiera w środkach, rażąc owady skoncentrowanymi stróżkami światła. Nie trzeba w tym dziele zniszczenia w ogóle mu pomagać – namierza swoje cele, identyfikując je na podstawie częstotliwości, z jaką uderzają skrzydła, ich zachowania się podczas lotu oraz tego, jak są duże. Pozwoli to uniknąć ostrzeliwania „niewinnych” owadów: np. będących na skraju wyginięcia pszczół. Photonic Fence dba też o to, by przypadkiem nie uszkodzić czegokolwiek poza swoim celem – strzela tylko wtedy, gdy ma pewność, iż cała niszczycielska energia trafi do właściwego adresata.

Badacze z organizacji Intellectual Ventures, twórcy urządzenia, skonstruowali je z myślą o eliminowaniu moskitów przenoszących malarię. Wraz jednak z kolejnymi udoskonaleniami zorientowali się, że ich laserowy stróż potrafi poradzić sobie także z identyfikowaniem i eliminowaniem innych rodzajów szkodników. Mają nadzieje, że w przyszłości ich dzieło urządzenie będzie strzec szpitali, wiosek czy pól uprawnych.

Szczególnie te ostatnie skorzystałyby na nietypowej metodzie zwalczania szkodników oferowanej przez Photonic Fence, gdyż precyzyjne strzały z lasera są znacznie mniej szkodliwym rozwiązaniem w porównaniu do spryskiwania roślin różnymi owadobójczymi chemikaliami. Zdaniem badaczy, odpowiednio długie „bombardowanie” insektów mogłoby wręcz doprowadzić do całkowitego wyeliminowania ich z danego regionu.

Jakkolwiek byłaby to przyjemna wizja, o postawieniu laserowego działka we własnym ogródku możemy na chwilę obecną tylko pomarzyć. Na razie priorytetem Intellectual Ventures jest dostarczenie Photonic Fence do krajów rozwijających się, gdzie wszelkiego rodzaju choroby przenoszone przez insekty stanowią poważne zagrożenie.