Dziennikarze rosyjskiej telewizji NTV w rozmowie telefonicznej z szefem litewskiej dyplomacji podali się za inną osobę. Wszystko sprawiało wrażenie, że dzwoni minister sprawiedliwości Ukrainy.
Rosyjscy dziennikarze pytali Linkevičiusa o faszyzm w Rosji oraz dążenia Litwy do rekompensaty okresu sowieckiej okupacji.
"Powiem otwarcie, bierzemy udział w tym procesie, jednak odnosimy się do tego trzeźwo i rozumiemy, co jest realnie, a co nie" - odpowiedział minister na pytanie o rekompensacie.
W sprawie faszyzmu Linkevičius podkreślił, że w samej Rosji faszyzmu jest więcej niż w krajach bałtyckich.