Według niektórych rodziców, ich dzieci mają utrudnione zadanie w szkołach, bo uczą się tam Polacy. Jak się okazuje, polskie dzieci są... za mądre! Takiego zdania jest Diane Sedgwick. Twierdzi ona, że jej dwójka dzieci, musi się o wiele bardziej starać w szkole, by mieć w ogóle jakieś szanse na dorównanie naszym młodym rodakom. Sytuacja jest na tyle kuriozalna, że opisaniem jej zajął się satyryczny portal BFNN.

- Taka etyka pracy zdecydowanie nie jest typowa dla Wielkiej Brytanii- żali się Sedgwick. - To nie jest tak, że dzieci z Polski mi przeszkadzają. Po prostu przy nich, nasze dzieciaki bardzo źle wypadają. Polacy za bardzo się starają, tak jakby cały czas chcieli coś udowodnić. Moje dzieci muszą pracować jeszcze ciężej, żeby jakoś im dorównać.

Rory i Chelsea, dzieci Sedgwick, zgodnie z raportem ich nauczyciela, poczyniły duże postępy w nauce. Jak się jednak okazuje, ich matce się to nie podoba i uważa to za nienaturalne! - Sama miałam spore problemy w szkole. Nikt z mojej rodziny nie był prymusem. Wydaje mi się, że ich ojciec też nie błyszczał na lekcjach. Skąd więc takie wyniki? Może z boku wygląda to na coś dobrego, ale tak naprawdę pokazuje to tylko, jak duży wpływ ma imigracja na ten kraj!

Sedgwick utworzyła z kilkoma innymi mamami grupę, która szuka alternatywnych sposobów na edukację swoich dzieci. Skupiają się jednak głównie na nauce w domu. National Association of Schoolmasters Union of Woman Teachers (brytyjski związek nauczycielek) uważa, że są to zbyt drastyczne metody na rozwiązanie tego typu 'problemów'.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion