Osobom ze słabością do słodkich frykasów przychodzi z pomocą izrealski startup DouxMatok, który opracował patent na mniej szkodliwą wersję cukru. Ich sekret tkwi w nanocząsteczkach piasku, pokrywanych warstwą cukru. Cząsteczki są na tyle malutkie, że nasz język nawet nie jest w stanie ich zarejestrować. Podobnie zresztą jak nasz organizm, dlatego, pomimo iż uzyskujemy wrażenie słodkości, nie wchłaniamy takiej samej dawki cukru, jakby to było w przypadku tradycyjnego rozwiązania.

Patent ten sprawia, że dosładzanie jedzenia wymaga od 25 do 55 procent. Obecnie twórcy tego wynalazku dysponują już jego wersją zdatną do umieszczenia w ciastach oraz napojach gazowanych i współpracują z producentami tego rodzaju słodkości. Planują również zacząć sprzedawać licencję na produkcję nanocukru, aczkolwiek pozostaje jeszcze kwestia tego, jak taką nowatorską alternatywą ocenią różne państwowe organizacje zajmujące się jakością żywności.

Wygląda na to, że niebawem będzie można najeść się słodyczy i zbytnio przy tym nie przytyć. Czyżby więc jednak można było „zjeść ciastko i mieć ciastko”?

http://www.popsci.com/new-sugar-formula-twice-potent-regular-sugar