Przed 20 laty było inaczej. Obecnie świat dyktuje swoje warunki. Inaczej postrzegamy świat: staliśmy się bardziej otwarci, widzimy, jak żyją ludzie na świecie i zrozumieliśmy, że nazwisko w paszporcie nie określa twojej lojalności wobec państwa i nie grozi zniszczeniem lokalnego języka czy kultury.

Popieram oryginalny zapis nazwisk i sądzę, że takie zezwolenie będzie korzystne dla państwa.

Po pierwsze. Oryginalny zapis nazwisk nie jest kwestią zmiany naszego alfabetu czy języka. Problem tkwi tylko w sposobie zapisu nazwisk naszych obywateli i nie ma nic wspólnego z językiem litewskim czy alfabetem

Po drugie. Jesteśmy, jako państwo, to dłużni dla naszych obywateli, którzy zawierają małżeństwa z obcokrajowcami. Obecnie cierpimy z powodu ogromnej emigracji, skarżymy się, że ludzie nie chcą wracać na Litwę i jednocześnie gniewamy się na tych, którzy w paszporcie chcą mieć wpisane „Williams”. „Nie litewskie”, - mówimy, - „powinno być po litewsku”. Odpowiem – to nic nie znaczy.

Zadaniem państwa jest zapewnić, aby obywatel w swoim państwie czuł się szanowany pod każdym względem i jeśli ktoś będzie się czuł lepiej z literami Q, W czy X w paszporcie – niech ma. Państwo również powinno przytrzymywać się prawideł etykiety i zwracać się do swego obywatela używając jego prawdziwego imienia.

Po trzecie. Jest to naszym, jako państwa, obowiązkiem wobec mniejszości narodowych. Przedstawiciele innych narodowych mieszkający tutaj setki lat stali się naszymi braćmi i siostrami. Obcujemy z nimi każdego dnia. Czasami cicho albo głośno żądamy od nich lojalności wobec Litwy, co oni niejednokrotnie udowadniali, a ze swojej strony nie możemy okazać wobec nich szacunku w takiej zwykłej kwestii, jak szacunek do nazwiska rodowego.

Były czasy, kiedy carska Rosja zmieniała litewskie nazwiska, kiedy zabraniała porozumiewania się po litewsku – to są czarne strony naszej historii, ciągle to podkreślamy i jesteśmy dumni z tego, jak walczyliśmy. Czyżby chcemy zachowywać się podobnie? Nie chcę tego, różnorodność narodowa zawsze była silną stroną państwa litewskiego.

Po czwarte. To byłby piękny krok w polityce zagranicznej. Nowy prezydent Polski Andrzej Duda od razu po wyborach oświadczył, że uważa Litwę za dobrego sąsiada i sojusznika oraz pragnie odnowić i ocieplić stosunki między naszymi krajami.

Polska wysłała sygnał, że chce z nami współpracować, a nie bawić się w nieegzystujące, a przez niektórych polityków eskalowane, problemy narodowościowe. Wyślijmy Polsce i całemu światu sygnał, że Litwa jest otwarta i szanyje wszysikich: i mieszkających na Litwie i przybyszów.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (344)