Kiedy premier Cameron zapowiedział, że w referendum na temat pozostania lub wycofania się UK z Unii Europejskiej zagłosować będą mogły tylko osoby z brytyjskim obywatelstwem, wywołał tym prawdziwą burzę (czytaj więcej: Szokująca decyzja premiera! Imigranci z Wielkiej Brytanii pozbawieni prawa głosu!).
Niestety, jest to zgodne z prawem obowiązującym na Wyspach. Ale są osoby, które nie zamierzają się na to zgodzić. Wśród nich znajduje się Zosia Wierzbowicz-Fraser, przewodnicząca Inverness Polish Association. Jej opinią zainteresował się portal Press and Journal, który uczynił ją bohaterką swojego tekstu.
Według niej osoby, które osiadły w Szkocji i planują związać z tym miejscem swoje dalsze życie, zostały właśnie pozbawione prawa do swojego zdania na temat ich przyszłości.
Pani prezes, która ostatnio dostała nagrodę za swoje wysiłki w pomaganiu polskim imigrantom w integracji, oburza się na decyzję rządu. - Wśród polskiej społeczności widać poczucie wykluczenia i tego, że jesteśmy traktowani jak obywatele drugiej kategorii. To bardzo niesprawiedliwe - mówi.
- To tak, jakby uznano, że nadajemy się tylko do sprzątania i innych prostych prac i nie mamy prawa do głosowania, czyli decydowania o swojej przyszłości. To bardzo stresujące i nieprzyjemne - nie kryje rozgoryczenia działaczka.
Według niej, wielu mieszkających w UK Polaków nie stać na to, by aplikować o brytyjskie obywatelstwo, co dałoby im możliwość zagłosowania w referendum. - Płacimy tu podatki, rachunki, ciężko pracujemy i chcemy tu zostać, ale jesteśmy pozbawieni praw obywatelskich - dodaje.
Dla imigrantów z UE pozostanie w Unii to bardzo ważna kwestia. Wtóruje im Nicola Sturgeon, pierwsza minister Szkocji. - Chcemy, żeby o wyjściu z UE zadecydowała decyzja wszystkich 4 nacji (Irlandczyków, Walijczyków, Szkotów i Anglików). Tylko wtedy możemy być pewni, że Szkocja nie zostanie zmuszona do wystąpienia z sojuszu wbrew swojej woli - mówi polityk.
- Nie uważamy, że teraz jest idealnie, reformy są nie tylko pożądane, ale i potrzebne. Ale wierzymy bardzo mocno, że dla interesów Szkocji będzie najlepiej, jeśli pozostaniemy członkiem Unii i będziemy się o to kłócić - zapowiedziała.