O jednym z ukrytych sposobów inwazji na rynki europejskie opisuje polski portal „Puls Biznesu”.
Od miesięcy Gazprom-Media, spółka należąca do Gazprombanku (ten z kolei należy do Gazpromu, obłożonego sankcjami przez USA) i bliskich przyjaciół Władimira Putina, negocjuje ważną transakcję w Polsce, pisze portal Puls Biznesu.
Rozmowy, znajdujące się na finiszu, dotyczą przejęcia jednego z polskich brokerów reklamowych z rynku telewizyjnego i internetowego. Jeszcze dwa lata temu Atmedia były liderem na rynku pośrednictwa sprzedaży czasu reklamowego w kanałach tematycznych.
Przez spółkę, działającą także w Czechach i na Węgrzech, przechodziły budżety reklamowe na poziomie wyraźnie ponad 100 mln zł. Broker przynosił sowite zyski do czasu, gdy na rynek kanałów tematycznych nie weszły spółki zależne Polsatu i TVN. Wówczas przychody Atmediów spadły kilkakrotnie, a broker został wystawiony na sprzedaż przez amerykański koncern AMC.
„Nie komentuję” — mówi tylko Marcin Boroszko, prezes Atmediów, pytany o bliski finał negocjacji z Gazprom-Media. W takich samych, żołnierskich słowach odpowiadają pozostałe strony transakcji. I nic dziwnego — rosyjski kapitał w polskich mediach to temat więcej niż drażliwy.
Bo według informacji „PB”, Gazprom-Media kupuje Atmedia w konkretnym celu — by mieć na lata przyczółek inwestycyjny w Europie Środkowo-Wschodniej.