Podczas wyborów obecny premier zapewniał, że jednym z głównych punktów jego politycznego planu będzie walka z nadmiernym napływem imigrantów na Wyspy. Jak się okazało, zapowiedzi Camerona znalazły dużą aprobatę wśród brytyjskiego społeczeństwa. Weług FT, nie ma im się co dziwić – wiele mediów w UK jest bowiem odpowiedzialnych za tzw. benefitową nagonkę. A lokalna społeczność ma prawo bronić się przed "zasiłkowymi turystami", którzy wykorzystują pieniądze pochodzące z ich podatków.

Financial Times zauważa jednak, że odsetek takich nieuczciwych imigrantów, czy to z Polski czy z innych krajów Europy Wschodniej, jest znikomy. Podkreśla natomiast, że „dzięki” polityce Camerona dążącej do zmniejszenia przepustowości granic, Wielka Brytania zmaga się z niedoborem specjalistów w wielu dziedzinach życia, a już niedługo może to odczuć dotkliwie gospodarka.

- Na Wyspach brakuje teraz tych najbardziej wykwalifikowanych pracowników z wielu gałęzi gospodarki, ekonomii i sektora usług – czytamy na łamach gazety. - Wraz z walką z europejskimi imigrantami, spadła także liczba specjalistów przybywających do UK z Chin, Indii czy Korei Południowej. Już niedługo tak dobre obecnie statystyki gospodarcze, mogą się odwrócić na niekorzyść rządu – ostrzegają eksperci

Ponadto FT podkreśla, że starania Camerona w zakresie polityki anty-imigracyjnej, to jak walka z wiatrakami. Dopóki bowiem Wielka Brytania należy do Unii Europejskiej, dopóty obowiązują ją przepisy stanowiące o swobodnym przepływie granic. Dlatego też nadal rocznie do Zjednoczonego Królestwa przybywa pond 240 tys. imigrantów. A nie, jak planował premier, maksymalnie 100 tys. Zdaje się jednak, że wpływowy Financial Times nie widzi w tym żadnego problemu.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion