Za przyjęciem projektu głosowało 40 posłów na Sejm, 3 było przeciw, a 60 się wstrzymało. Za przyznaniem ochrony głosowali konserwatyści i liberałowie, przeciwko byli posłowie z Partii Pracy i Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, większość socjaldemokratów powstrzymało się.
Lider opozycji konserwatysta Andrius Kubilius decyzję Sejmu nazwał hańbiącą.
„Wyraźnie widać, że koalicja rządząca nie może przekroczyć samą siebie, kiedy faktycznie nie jest rozpatrywany stosunek z Landsbergisem, a z historią Litwy. Brak szacunku pierwszemu faktycznemu szefowi państwa wyraża się przy pomocy właśnie tych głosów. Jest to dowodem na to, dlaczego wyborców odrzucają politykę koalicji rządzącej” - powiedział Kubilius.