To pierwszy niemedyczny implant podskórny kiedykolwiek zainstalowany w ludzkim ciele, czyniący go cyborgiem.
Wideo pokazuje, jak duży jest ten implant. Cannonowi założyli go koledzy biohackerzy, a nie chirurdzy. Tuż po zabiegu, co zrozumiałe, skóra wokół implantu jest zaczerwieniona i podrażniona. Nie stosowano znieczulenia podczas implantacji, Tim Cannon wygląda więc na super wytrzymałego kolesia, który poświęca się dla sprawy.

Dane biometryczne, takie jak pomiar temperatury ciała Cannona, wyświetlają się wzdłuż istniejącego już wcześniej na jego przedramieniu tatuażu. Androidowa aplikacja śledzi zmiany na przestrzeni dni, tak, że Cannon może śledzić ogólny stan swojego zdrowia.

Implant jest dość duży i ma spiczaste rogi, należy więc przypuszczać, że z czasem Cannon opracuje cieńsze i bardziej opływowe urządzenia, które będą wygodniejsze w stosowaniu. Projekt otwiera drzwi dla przyszłych implantów biometrycznych - miejmy nadzieję, że bardziej opływowych i mniejszych. Czyli czeka nas cyborgizacja człowieka, nieunikniona przyszłość.