Szefowie resortów polityki zagranicznej Rosji i Polski wyszli do dziennikarzy, szeroko się uśmiechając. Dwustronna współpraca aktywnie się rozwija. Szef polskiej dyplomacji przytoczył imponujące liczby, charakteryzujące wymianę handlową między krajami, która tylko w ubiegłym roku wzrosła o 13%. Rozmowy podsumowało podpisanie wspólnego oświadczenia „Program 2020 w stosunkach rosyjsko-polskich”, które może jeszcze bardziej umocnić współdziałanie między państwami. Natomiast w 2015 roku, który uznano za Rok Wymiany Kulturalnej między Rosją a Polską, dla uczestników imprez zostanie uproszczona procedura wizowa. Siergiej Ławrow oświadczył, że w ogóle ruch wizowy trzeba było znieść już dawno temu, tak jak miało to miejsce między obwodem kaliningradzkim a północnymi województwami Polski półtora roku temu.

Siergiej Ławrow poinformował także, że Warszawa wyszła naprzeciw Moskwie i gotowa jest rozpatrzyć projekty zaopiekowania się grobami żołnierzy poległych w latach I wojny światowej i wojny radziecko-polskiej w 1920 roku na terenie Polski:

Nasze motywy są oczywiste. Wychodzimy z założenia, że historia państwa rosyjskiego jest ciągła. Chcemy – chociaż później, niż powinniśmy – złożył hołd tym, którzy w różnym czasie polegli na polu bitwy, walcząc o swój kraj. Moim zdaniem, projekty upamiętniania poległych mają duże znaczenie w wychowaniu przyszłych pokoleń w duchu wzajemnej tolerancji, zrozumienia wzajemnego, w duchu przyjaźni, jak przystało na dobrych sąsiadów.

Odpowiadając na pytanie polskich mediów o tym, kiedy Polska odzyska dokumenty w sprawie Katynia i wrak samolotu prezydenckiego, który rozbił się pod Smoleńskiem, Siergiej Ławrow odpowiedział, iż wszystkie szczątki samolotu zostaną przekazane Warszawie. Dojdzie do tego tuż po zakończeniu śledztwa – w kwietniu przyszłego roku. Śledztwo jest prowadzone z szczególną dokładnością. Szef rosyjskiej dyplomacji nie pominął również kwestii katyńskiej:

Wszystkie dokumenty dotyczące Katynia, niezbędne do ustalenia prawdy, zostały odtajnione. Wyjątek stanowią tylko dokumenty objęte ustawą o ochronie danych osobowych, obowiązującą w wielu krajach.

Kiedy została poruszona „kwestia ukraińska”, między ministrami doszło do „wymiany uprzejmości”. Sikorski oświadczył, że nic nie może przeszkodzić Ukrainie w podpisaniu umowy stowarzyszeniowej. Z kolei Siergiej Ławrow podkreślił, że Rosja szanuje każdą decyzję Ukrainy jako suwerennego państwa. Minister podkreślił, że Ukraińcom byłoby łatwiej rozwiązać wszystkie sprzeczności wewnątrz kraju, gdyby europejscy politycy przestali przyjeżdżać na Majdan. Presję, którą tym sposobem Bruksela wywiera na Kijowie, Siergiej Ławrow nazwał dyktatem:

Ukraina jest naszym najbliższym sąsiadem. Naród braterski i my, oczywiście, opowiadamy się za jej stabilnością w zgodzie z konstytucją oraz za tym, aby sami Ukraińcy, wszystkie partie, wszystkie siły polityczne mogły zasiąść do stołu obrad i porozumieć się między sobą o drogach pokonania objawów kryzysowych, poszanowaniu konstytucji i ustaw Rady Najwyższej. I żeby robili to sami, bez ingerencji gości, którzy przyjeżdżają bez zaproszenia, co samo z siebie nie jest uprzejme.

Polscy dziennikarze spróbowali dowiedzieć się, kogo z polityków, którzy przyjeżdżali na Plac Niepodległości, ma na myśli rosyjski minister. W odpowiedzi Siergiej Ławrow jedynie dyplomatycznie się uśmiechnął.