Policja, nauczyciele i pracownicy opieki społecznej, wszyscy zostali w tym raporcie skrytykowani za brak prawidłowych działań w sprawie polskiego czterolatka.

Po miesiącach sponiewierania i tortur, Daniel został pobity. Rannego chłopca zostawiono w nieogrzewanym pokoju, gdzie umierał przez 33 godziny. W lipcu sąd w Birmingham skazał jego matkę i ojczyma na dożywotnie pozbawienie wolności.

W ciągu czterech lat życia, policja do mieszkania matki Daniela wzywana była aż 26 razy. Wszystkie wezwania dotyczyły przemocy domowej. Jednak brak dociekliwości funkcjonariuszy i odpowiedniego przechowywania danych dotyczących tej sprawy, sprawiły, że władze nigdy nie domyśliły się jaka jest sytuacja chłopca.

Twórcy raportu opisują Daniela jako „niewidzialnego” dla nauczycieli, policji i pracowników opieki społecznej. To obraz bierności wobec krzywdy dziecka. Pomimo licznych wskazówek, nie podjęto nawet jednego kroku w celu bliższego zapoznania się z warunkami w jakich żyje czterolatek. Urzędnicy odnieśli porażkę na polu działania dotyczącego ochrony dzieci przed przemocą.

W dokumencie krytykowane są wszystkie instytucje, które powinny się sprawą zainteresować, ale nie wykazały się konieczną w tym wypadku ciekawością. Dodatkowo urzędy nie wymieniały się informacjami. Doszło nawet do tego, że jedna z pielęgniarek, która obawiała się o bezpieczeństwo chłopca i jego rodzeństwa, przez pracownika socjalnego została przekonana, by nie zgłaszać swoich obaw do Coventry City Council.

Autorzy raportu identyfikują trzy główne powody, które zaważyły o tym, że Daniel nie otrzymał od nikogo pomocy. Po pierwsze, lekarze zbyt łatwo uwierzyli w historyjkę o upadku z sofy jako przyczynie złamania ręki w marcu 2011 roku. Po drugie, pracownicy szkoły Little Heath nie zareagowali na ślady pobicia jakie zauważyli u chłopca. Nie zainteresowało ich także to, że wyjadał on jedzenie ze śmietników. Po trzecie, pediatra, który badał dziecko na miesiąc przed jego śmiercią nie pomyślał, że przyczyną jego małej wagi może być stosowana wobec niego przemoc.

Daniel został zamordowany przez ludzi, którzy powinni go kochać i się nim opiekować. Po tym, co zostało opisane w raporcie, wszystkie organizacje z Coventry, które zawiodły także muszą czuć się winne jego śmierci, gdyż odegrały w tym swoją rolę. Jest na bardzo przykro, że tak zawiedliśmy – powiedział Martin Reeves, przewodniczący Coventry City Council.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (3)