Do zdarzenia doszło w 22 lutego tego roku w Southall. Ofiara mężczyzn, to 34-letni Benedykt N., właściciel warsztatu samochodowego. Feralnego dnia on, jego brat Przemysław i dwójka skazanych – Jakub O. oraz Mariusz F. pili alkohol.

Oskarżeni próbowali przekonać swoją późniejszą ofiarę do tego, by udostępniła im część garażu na potrzeby swojej firmy transportowej. Panowie nie doszli jednak do porozumienia. 37-letni Jakub O. i 38-letni Mariusz F. wyszli z warsztatu.

Jednak nie na długo, gdyż jakiś czas potem wrócili i zaatakowali braci. Mężczyźni mieli ze sobą kanistry z benzyną, którą oblali Benedykta i Przemysława, a także wnętrze garażu. Następnie podłożyli ogień.

Młodszemu z braci udało się uciec, ale starszy został w środku i próbował walczyć z płomieniami. Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe i dziesięć jednostek straży pożarnej. Ogień w końcu udało się ugasić, ale Benedykt N. odniósł bardzo ciężkie obrażenia i lekarze przegrali walkę o jego życia. Zmarł w szpitalu.

Podczas jednej z rozpraw Mariusz F. próbował tłumaczyć, że wcale nie dokonał żadnej zbrodni, a tym bardziej nie oblał nikogo benzyną, wręcz przeciwnie – chciał pomóc ofiarom pożaru próbując ugasić palące się ubranie rodaka. Jednak nie przekonał ławy przysięgłych, która uznała, że mężczyźni są winni zarzucanych im czynów.

W ubiegłą środę w londyńskim sądzie Old Bailey usłyszeli wyrok. Zarówno Mariusz F. , jak i Jakub O. otrzymali wyroki dożywotniego pozbawienia wolności. Dodatkowo ze względu na szczególne okrucieństwo, którego się dopuścili, o warunkowe zwolnienie będą mogli ubiegać się dopiero po 30 latach odsiadki.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (5)