Grażyna Auguścik pochodzi ze Słupska, jednak 24 lata temu wyjechała z kraju do USA. Jest wokalistką, aranżerem, kompozytorem, producentem i liderem własnych zespołów. Debiutowała w 1977 na festiwalach piosenki w Toruniu, Opolu, Warszawie i Krakowie. Od 1988 mieszka na stałe w USA i to właśnie po wyjeździe za ocean jej kariera nabrała szybszego tempa. Koncert, który odbył się w Chicago w 2010 roku został uznany przez Chicago Tribune za jeden z najlepszych koncertów ostatnich trzydziestu lat.

Do Wilna przyjechała jako uznana na świecie wokalistka jazzowa razem ze świetnymi amerykańskimi muzykami, Robem Clearfieldem (fortepian), Mattem Uleryem (kontrabas), Jonem Deitemyerem (perkusja) oraz Johnem Kregorem (gitara elektryczna). Koncert w kościele św. Katarzyny został obsadzony publiką co do ostatniego miejsca, a ci którzy nie zarezerwowali wcześniej biletów i chcieli kupić wejściówki tuż przed koncertem – mogli się słono rozczarować, miejsc zabrakło.

„Gitara wymiatała, perkusja dała czadu, pianino i kontrabas zapadały w serce, a wokal? No cóż, jak ktoś nie słyszał Pani Grażyny, a potrafi wyobrazić sobie śpiew aniołów – to ma dobre porównanie. Jeszcze długo nie wyjdę z wrażenia.” – powiedziała po koncercie PL DELFI Bożena Kostrzycka.

Trudno się nie zgodzić, w końcu jazz od dawna był kojarzony z buntem przeciw systemowi i pragnieniem wolności – szczególne zainteresowanie wywołał w Polsce we wczesnych latach ’50 i ‘60. W dzisiejszych czasach, kiedy świat staje się coraz bardziej uniwersalny i młodzi ludzie poszukują czegoś co wyróżniłoby ich z tłumu, a jednocześnie pozwalało się z tym utożsamić – młody człowiek staje między wyborem muzyki komercyjnej, a niezależnymi formacjami – czego grupy jazzowe są świetnym przykładem. Niestety często taki wybór oznacza (choć wcale nie musi) rozpadanie się utalentowanych zespołów.

Idealnie odzwierciedla sytuację sceny jazzowej powiedzenie „gitarzysta rockowy 3 akordami zadowala 3000 osób, gitarzysta jazzowy 3000-ami akordów, zadowala 3 osoby”. Miejmy nadzieję, że dzięki takim koncertom i utalentowanym rodakom jak Grażyna Auguścik rodzima scena jazzowa znajdzie szersze zainteresowanie wśród początkujących artystów.
W skład poniedziałkowego koncertu weszły interpretacje utworów Nicka Drake’a, które złożyły się na nową płytę Grażyny Auguścik - „Man behind the sun”.

Koncert organizowany był przy współpracy z Klubem Orkiestry Kameralnej Św. Krzysztofa oraz Instytutem Polskim w Wilnie.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (6)