Słynącym z radykalnych zachowań szalikowcom tych drużyn rosyjska federacja piłkarska sprzedała połowę z puli trzech tysięcy biletów przeznaczonych dla Rosjan. Według nieoficjalnych szacunków do Polski może jednak przyjechać nawet dziesięciokrotnie więcej fanów reprezentacji Rosji.
W rosyjskiej prasie kibice z Petersburga i Moskwy zapowiadają, że podczas Euro będą "maksymalnie aktywni". Tygodnik "Ogoniok" donosi, że na meczach planują odpalać mnóstwo zabronionych przez UEFA środków pirotechnicznych, nie zamierzają też unikać bójek z fanami innych drużyn. „Rosjanie i Polacy zawsze mieli powody do waśni, także historyczne. Ponadto toczy się między nimi niejawna rywalizacja o to, w którym z krajów na stadionach jest najgoręcej" – powiedział Oleg Mosfilmowski, przywódca kibiców moskiewskiego Spartaka.
Mimo deklaracji kibiców policja raczej nie boi się zamieszek i gwarantuje, że jest przygotowana do Euro 2012. „Od wielu miesięcy współpracujemy z naszymi kolegami z zagranicy. Mamy kontakt z oficerami łącznikowymi, a sami Rosjanie byli u nas nawet kilka dni temu. Opracowaliśmy wspólnie różne warianty zachowań kibiców, sporządzaliśmy ich charakterystyki, analizowaliśmy, jak i dokąd mogą się przemieszczać po meczach, jak mogą się zachowywać w różnych sytuacjach. Jesteśmy na ich przybycie przygotowani” — powiedział “Gazecie Wyborczej” policjant ze Wrocławia.
.