„To jestem cała ja” - krótko i wymownie otworzyła swój wernisaż Wanda Rodowicz.
Ród Rodowiczów jest rozsiany po całym świecie. W Polsce najbardziej jaskrawymi jego przedstawicielkami są znana piosenkarka Maryla Rodowicz i Wanda Rodowicz. Na Litwie ród reprezentuje działacz społeczny Žilvinas Radavičius.
„Wernisaż Wandy Rodowicz jest świętem przyjaźni narodów. W dzisiejszych czasach, kiedy stosunki polsko – litewskie są nie najlepsze, a prasa litewska podżega konflikt podając tylko negatywne informacja, ta impreza jest jak najbardziej na czasie. Impreza, która łączy naród polski, litewski, ukraiński, rosyjski, tak jak je łączy nasz ród” - powiedział Žilvinas Radavičius.
Ambasador Ukrainy Walerij Żowtenko przypomniał, że wernisaż odbywa się w smutnej chwili dla Polski, w dzień tragedii pod Smoleńskiem i poinformował, że na Ukrainie na Wołyniu jest miejscowość Rodowicze.
„Niektórym Bóg daje umiejętność zbierania nut i układania muzyki, inni zbierają słowa w teksty. Niektórym pozwala wykazać się umiejętnością pracy rękoma. Dzisiaj wśród nas jest osoba, która połączyła w sobie większość z tych umiejętności. Pani Wanda tworzy rzeczy wspaniałe. Jest to święto rodu Rodowiczów i Radavičiusów, jest to święto Wilna” - powiedział Ambasador Polski w Wilnie Jarosław Czubiński.
Niespodziankę wieczoru sprawił rzecznik praw dziecka Marek Michalak, który w imieniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Polski Bogdana Zdrojewskiego Wandzie Rodowicz wręczył order "Zasłużony dla kultury polskiej" i podkreślił, że Wanda Rodowicz w tym roku obchodzi jubileusz pracy artystycznej.
"Nie oczekiwałam takiej broszki" - zażartowała artystka.
Imprezę zakończył występ zespołu sztuki renesansu Puelli Vilnensis.