"Po obejrzeniu wystawy muszę podkreślić szczególną wyrazistość oczu znanych polskich osobistości. Podkreślić mistrzowsko złapane momenty przez mistrza" - w mowie powitalnej podkreślił dr. Sigitas Narbutas, dyrektor biblioteki.
Wystawa Krzysztofa Gierałtowskiego liczy 44 portrety. Miejsce poczesne zajmują w niej ludzie kultury, aktorzy, pisarze, malarze, reżyserzy, muzycy. Mężów stanu i polityków jest zaledwie trzech, ale za to takich, jak Jan Paweł II, Lech Wałęsa i Tadeusz Mazowiecki.
"Krzysztof Gierałtowski pracuje nad swoją kolekcją już od 40 lat. Bardzo się cieszę, że zgodził pokazać nam okruszynę swego dzieła" - powiedziała Małgorzata Kasner, dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie oraz organizatorka wystawy.
Większość portretów wykonana została w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego stulecia w czarno białej technice.
"Do Wilna przywiozłem, można powiedzieć, portfolio. Są to zdjęcia z okresu czarno białej fotografii czyli z lat 1972 - 1995. Z 80 tys. negatywów wybrałem 44 portrety. Wybór nie był łatwy, bo z jednej strony musiała być to jednostka wybitna, a z drugiej strony nie mogłem zepsuć fotografii" - żartował autor wystawy Krzysztof Gierałtowski.
Następnie mistrz aparatu opowiedział kilka historii związanych z powstawaniem kilku poszczególnych fotografii oraz zaprosił do obejrzenia wystawy i prezentacji, prawda tylko w językach: angielskim, francuskim i niemieckim.
Wystawa będzie czynna do 9 czerwca 2013 r.