„Jest wiele różnych propozycji nawołujących do wstrzymania projektów, które są bardzo ważne dla nas. Powiem wprost, oni proponują dalej nic nie robić w naszym sektorze energetycznym, a to oznacza, że proponują zostawić nasz sektor energetyczny takim jakim był przez 22 lata niepodległości. To znaczy kiedy jesteśmy uzależnieni od Gazpromu, który jest jedynym dostawcą gazu. Po zamknięciu elektrowni atomowej, jesteśmy w 75 proc. zależni od dostaw energii z Rosji. Dalej to kontynuować jest czymś nieodpowiedzialnym“ — oświadczył premier.
W poniedziałek (28 maja) pierwszy prezes „LEO LT“ Rymantas Juozaitis, zaproponował, aby wszystkie zaproponowane przez rząd projekty energetyczne ocenili niezależni eksperci.