Organizatorzy protestu wystosowali apel do Wysokiego Komisarza OBWE ds. Mniejszości Narodowych Knuta Vollebaeka o interwencję w sprawie korekty granic jednomandatowych okręgów wyborczych w rejonie trockim.
„Jest to modelowy przykład manipulacji wyborczej oraz stanowi naruszenie konwencji ramowej Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych” – napisano w dokumencie. Zdaniem Federacji Organizacji Kresowych specjalny raport OBWE nt. sytuacji Polaków na Litwie, przygotowany przez Knuta Vollebaeka w czerwcu b.r. nie odniósł żadnego skutku, o czym świadczą kolejne dyskryminacyjne praktyki Litewskiej Komisji Wyborczej.
Protestujący wezwali władze litewskie do wycofania uderzającej w szkolnictwo polskie ustawy oświatowej, oddania ziemi zagrabionej Polakom w czasach ZSRR, wprowadzenia regulacji umożliwiających Polakom używanie oryginalnej pisowni nazwisk w paszportach oraz podwójnych nazw miejscowości w rejonach, gdzie stanowią min. 20% mieszkańców.
Jakiś gest w stronę Polski
W kwietniu 2010 r. na kilka dni przed katastrofą smoleńską, Sejm Republiki Litewskiej odrzucił projekt ustawy zezwalający na oryginalną pisownię nazwisk, kiedy wizytę w Wilnie składał prezydent Lech Kaczyński.
Oskarżenia te odrzuca poseł rządzącej Platformy Obywatelskiej Tadeusz Aziewicz, który jest przewodniczącym Polsko-Litewskiej Grupy Parlamentarnej w Sejmie RP: „Takie zarzuty są bezzasadne, gdyż strona polska cały czas wspiera Polaków na Wileńszczyźnie na tyle, na ile może i to zarówno na poziomie rządowym jak i parlamentarnym. Musimy mieć świadomość, że rozmawiamy z władzami suwerennego kraju i nasze kroki oscylują wokół reguł rządzących w dyplomacji. Polityka ministra Radosława Sikorskiego jest jednoznaczna i stoi na stanowiska pełnego przestrzegania praw Polaków na Litwie” – powiedział Aziewicz. Uznał on za bezsensowne organizowanie manifestacji w momencie, kiedy Litwa znajduje się w „przeddzień” wyrobów parlamentarnych. Zwrócił także uwagę, że poza polityką ważne są relacje na innych płaszczyznach: kulturalnych, obywatelskich, naukowych, jak np. organizowane Forum Giedroycia.
W wypowiedzi dla PL DELFI podobne stanowisko zajął Wojciech Borodzicz, ekspert Centrum Stosunków Międzynarodowych. „Trzeba wrócić do korzeni i budować stosunki pomiędzy ludźmi, ponieważ relacje pomiędzy obywatelami obu krajów a pomiędzy politykami obu krajów, to dwie odrębne materie. Szansą na kontynuowanie wzajemnego dialogu jest większe zaangażowanie organizacji obywatelskich” – mówi ekspert.
Jego zdaniem współpraca pomiędzy krajami powinna także opierać się na prowadzeniu wymiany studenckiej, promocji polskiej kultury, dialogu pomiędzy intelektualistami i historykami. „Trzeba nadrobić, to co dotychczas nie było czynione” - mówi Borodzicz. Wg niego zaognianie sytuacji w obliczu wzajemnego przekrzykiwania się i manifestacji nie ma sensu. „Wydaje mi się, że relacje polsko-litewskie mają szansę na dobry rozwój. Ten rok jest czasem wyjątkowym, ponieważ mieliśmy do czynienia z wieloma kontaktami i inicjatywami wysuwanymi przez organizacje obywatelskie, dzięki czemu dialog był utrzymywany na niższym poziomie, ale był. Z ostatnich badań socjologicznych wynika przecież, że społeczeństwo litewskie jako takie, traktuje Polskę jako kraj przyjazny. Istnieją więc perspektywy do dobrej współpracy” – dodał Borodzicz.
Artur Górski, przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Sejmu, Senatu RP i Sejmu RL wskazuje, że poprawę polsko-litewskich stosunków politycznych może przynieść zmiana rządu w Wilnie. Stworzy to okazję do powrotu do stołu rozmów. „Mam nadzieję, że nowy litewski rząd zrozumie, że troska i szacunek wobec litewskich Polaków, jako swoich pełnoprawnych obywateli, będą stanowiły istotny krok ku poprawie wzajemnych relacji. Liczę na nowe otwarcie, które doprowadzi zarówno do poprawy życia polskiej mniejszości jak i wzmocnienia współpracy gospodarczej pomiędzy obu krajami. Oczywiście nikt nie spodziewa się od razu zmiany całościowej polityki Litwy, ale uważam, że nowe władze powinny wykonać jakiś gest w stronę Polski, aby pokazać swoją szczerą chęć rozwiązania problemów. Warto też, aby nie powtarzały się antypolskie prowokacje, które dużo psują we wzajemnych stosunkach” – powiedział Górski.
PL DELFI nie udało się jak dotąd uzyskać komentarza Kancelarii Premiera ani OBWE.