„Wiele zależy od ministra kultury, jest też nie mało kwestii prawnych, praw własnościowych” - powiedział mer Remigijus Šimašius, który cieszył się z decyzji ekspertów od dziedzictwa kulturowego o skreśleniu sowieckich rzeźb z listy obiektów objętych ochroną prawną.

Wicemer Valdas Benkunskas rozważał możliwości. Kilka lat rzeźby mogą przechowywać się w samorządzie, a później zostać przekazane dla Narodowego Muzeum Sztuki albo innego muzeum o znaczeniu państwowym, ale nie dla instytucji prywatnej.

„Artyści z okresu sowieckiego byli zmuszani do tworzenia sztuki ideologicznej, a prywatne muzeum dąży tylko do zarobienia kosztem sensacji. Sądzę, że dwa czy trzy lata rzeźby mogą znajdować się w gestii samorządu” - powiedział Benkunskas.

Na początku tygodnia Rada ds. Dziedzictwa Kulturowego zaproponowała usunąć sowieckie rzeźby z listy obiektów objętych ochroną prawną. Ostateczną decyzję po odczekaniu trzech miesięcy ma podjąć minister kultury Šarūnas Birutis, który ze swojej strony nie zamierza sprzeciwiać się decyzji rady.

Do stołecznego samorządu wpłynęło kilka propozycji przygarnięcia rzeźb: Grūto parkas (park reliktów sowieckich), park członka rady samorządu Wilna Vidmantasa Martikonisa, mer rosyjskiego miasta Sowieck oraz młodzieżowa organizacja ze Pskowa.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (30)