Naczelna Prokuratura poinformowała, że mężczyzna jest oskarżany o zagarnięcie broni palnej przy wykorzystaniu przemocy psychicznej oraz bezprawne przewożenie broni. Ponadto jest oskarżany o to, że przy użyciu przemocy psychicznej żądał, aby funkcjonariusze wypełniali czynności na jego korzyść.
Według danych śledczych, 19 listopada dwóch policjantów z rejonu święciańskiego po wizytach w kilku szpitalach w Wilnie, wieźli Mołotkowa z powrotem do Święcian, jednak po otrzymaniu dodatkowego zadania, zajechali do Szóstego Komisariatu miasta Wilna. Ręce miał skute kajdankami z przodu, a tylne drzwi były zablokowane.
W momencie, kiedy policjanci na chwilę wyszli z samochodu, mężczyzna chwycił karabin z nabojami. Policjant po otworzeniu tylnych drzwi zobaczył skierowany na siebie karabin. Mołotkow zażądał, aby policjant bez zamieszania wsiadł do samochodu. Groził, że użyje broni. Podobnie postąpił z drugim policjantem.
W obliczu zagrożenia dla życia, policjanci odeszli od samochodu, a oskarżony przez przednie drzwi wysiadł i uciekł.
Na poszukiwania Mołotkowa rzucono ogromne siły – około 3 tys. policjantów, helikopter i jednostka specjalna „Aras” szukali oskażonego, który po pięciu godzinach został aresztowany u siebie w domu. Karabin, naboje i kajdanki zostały znalezione w miejscu podanym przez Mołotkowa.
Oskarżony przyznał się do winy, żałuje i pomagał prokuratorom w rozwikłaniu sprawy.