Jak informuje Polskie Radio, polskie firmy przewozowe muszą mieć się na baczności. W dzisiejszych czasach, kiedy każdy bacznie obserwuje, kto wjeżdża i kto wyjeżdża z jego kraju, łatwo o pomyłkę. Przewoźnicy chcąc uniknąć surowych kar, muszą przestrzegać procedur, mających na celu zminimalizowanie szans na przewóz nielegalnych imigrantów.

Firmy mają trudne zadanie, bo narastająca liczba uchodźców chce wykorzystać każdą nadarzającą się okazję do przekroczenia granicy. - Jesteśmy jednym z największych przewoźników w Europie. Jeździmy do Anglii około 740 000 razy w ciągu roku. To około 2000 przejazdów dziennie. Imigranci nie są nowym problemem. Walczymy z nim od dłuższego czasu- mówi Tadeusz Wilk ze Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.

- Przygotowaliśmy naszym przewoźnikom materiały, aby mogli się ustrzec przed płaceniem kary za wwiezienie nielegalnego migranta. To my jesteśmy odpowiedzialni za to, kogo wwozimy i musimy pokryć koszty jego pobytu na jakiś czas. To wychodzi około 2 tysięcy funtów na jednego imigranta. Dochodzi do tego dodatkowa grzywna dla kierowcy, około 600 funtów.

- Podobno jest takie prawo brytyjskie, które stanowi, że kto postawi nogę na ziemi angielskiej, już nie ma prawa być stamtąd wydalony. Przez to ci wszyscy imigranci, którzy koczują w Calais, robią wszystko, by się dostać do Wielkiej Brytanii- wyjaśnia sytuację Wilk. W pierwszym kwartale tego roku było 18 000 przypadków ludzi, starających się nielegalnie dostać na Wyspy. To liczba dwa razy większa w stosunku do roku wcześniejszego.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion