Pitrėnienė ten fakt podkreśli w liście do minister edukacji RP Joanny Kluzik-Rostkowskiej.
„Szykujemy odpowiedź. Ich zdaniem, w oświacie polskiej na Litwie nie wszystko jest dobrze. W swojej odpowiedzi pokażemy, że w istocie nic się nie zmieniło, nie zmieniono żadnych dokumentów, które mogłyby pogorszyć oświatę polskich dzieci na Litwie. Jest tak, jak uzgodniliśmy w 2002 roku, jak w dokumencie podpisanym przez ministrów Polski i Litwy” - na konferencji prasowej powiedziała Pitrėnienė.
Minister twierdzi, że w porozumieniu z 2002 roku przewidziano, że uczniowie ze szkół mniejszości narodowych będą zdawali taki sam egzamin z języka litewskiego, jaki zdają uczniowie ze szkół z litewskim językiem nauczania.
„Tam przewidziany był i okres przejściowy, i ujednolicenie egzaminu” - przypomniała minister.
Strajk z ubiegłego tygodnia i list od minister oświaty RP Pitrėnienė określiła, jako ruchy przedwyborcze.
„Sądzę, że duży wpływa na to mają zbliżające się u nich wybory. Nie stało się nic takiego, co mogłoby wywołać taką falę” - rozważała Pitrėnienė.