Mer Wilna dzisiaj powiedział, że w tym miesiącu eksperci po raz kolejny stwierdzili, że rzeźby znajdują się w stanie awaryjnym.
„Niezwłoczne usunięcie jest nie tylko najszybszym, ale i najtańszym sposobem na rozwiązanie problemu bezpieczeństwa” - powiedział Šimašius.
„Dołączam do osób, których widok tych rzeźb nie cieszy. Jeśli mówić o renowacji, nie jestem z tych, którzy wydaliby milionowe sumy na zachowanie tych rzeźb na obecnym miejscu” - dodał mer.
Początek prac jest planowany w następnym tygodniu, jednak konkretna data nie zostanie ogłoszona. O możliwych prowokacjach w samorządzie nie słyszano, jednak służby będą na to przygotowane.
Według ekspertów rzeźby przedstawiające sowieckich żołnierzy i kobietę ze snopem trzymają się tylko na "słowie honoru".
"Radzę w bardzo wietrzny dzień rzeźby omijać z daleka" - napisał mer Wilna na Facebook'u.