"Szkołę Średnią im. J. Lelewela z Antokolu chcą przenieść na ul. Minties do Żyrmun. Niedaleko ul. Minties znajduje się kilka placówek oświatowych przeznaczonych dla mniejszości narodowych: Santaros, Vaivorikstes, Wł. Syrokomli. Natomiast po przeniesieniu się Szkoły im J. Lelewela do Żyrmun, dzielnica Antokol zostaje bez szkoły mniejszości narodowych. Szkoła obsługuje 204 ulicy: Antaviliai, Nowe Werki, Gałgi i inn. Cała ta dzielnica będzie zmuszona jeździć do centrum Wilna. To pierwszacy, drugoklasiści. Kto pomyślał, jak dzieci będą dojeżdżały" - przed posiedzeniem rady Samorządu powiedziała randa Wilna Edita Tamošiūnaitė.
Jedną z przyczyn wysiedlenia "piątki" polityk nazwała "chęć zajęcia pomieszczeń przez Gimnazjum Antokolskie".
"Szkoła im. Lelewela od kilku lat dzieli pomieszczenia z Gimnazjum Antokolskim, a teraz ci zechcieli zająć wszystkie pomieszczenia. W tym im pomagają konserwatyści. Wicemer Benkunskas zaproponował rozwiązanie z przesiedleniem, ale społeczeństwo szkoły kategorycznie odrzuciło jego propozycję" - tłumaczyła Tamošiūnaitė.
Mer Wilna Remigijus Šimašius ze swojej strony wiec nazwał "zbieraniem tanich dywidend na wybory" i twierdził, że ma informacje, że "nauczyciele i rodzice na wiec są zwożenie z rejonu wileńskiego".
"Ktoś chce rozwiązywać problemy, a ktoś grzać się przy ich rozdmuchiwaniu" - powiedział mer Wilna.