O włamaniu się do polskiego kościoła zlokalizowanego przy Windsor Road w Londynie dowiadujemy się z serwisu Get West London. Według informacji brytyjskich dziennikarzy do zdarzenia doszło 4 maja w godzinach popołudniowych. Wtedy część kościoła jest otwarta dla wiernych chcących wstąpić do świątyni.
Pod takim pretekstem do środka wszedł Brian Harding. Brytyjczyk miał jednak zgoła odmienne zamiary niż modlitwa. Mężczyzna sforsował bowiem metalową bramę, która była zamknięta i odgradzała część ołtarza. Przez ponad 20 minut szukał cennych przedmiotów aż w końcu natknął się na… laptopa. Nie myśląc ani chwili wziął sprzęt pod pachę i wybiegł.
Okazało się jednak, że całe zajście zostało nagrane przez kamerę CCTV, a 44-latka udało się namierzyć już po trzech dniach. Teraz stanął przed sądem i okazało się, że już w przeszłości dostał w zawieszeniu wyrok 3 miesięcy. Chodziło o kradzież roweru, także w dzielnicy Ealing.
Sąd uznał, że tamto wydarzenie niczego nie nauczyło Hardinga i teraz będzie musiał odpokutować za swoje czyny. Mężczyzna spędzi w więzieniu rok i 4 miesiące.