Gorszkowa twierdzi, że Akcja Wyborcza Polaków na Litwie, która w ciągu czterech lat mogła zarządzać placówkami oświatowymi, gdyż wchodziła w skład koalicji rządzącej.
„Akcja protestacyjna jest organizowana przeciwko reformie niszczącej system oświaty mniejszości narodowych na Litwie, likwidacji szkół polskich i rosyjskich i przeciwko ujednoliconemu egzaminowi z języka państwowego. Uczestnicy wiecu będą się domagali akredytacji wszystkich szkół mniejszości narodowych“ - oświadczyło Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie.
„Jestem bardzo zdziwiona - za ubiegłej kadencji razem byliśmy w samorządzie – 4 lata pracowaliśmy z politykami Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Nie widzę tutaj żadnej logiki, ponieważ Polacy mieli stanowisko zastępcy dyrektora administracji i wicemera, którzy byli odpowiedzialni za oświatę. Sądzę, że bez większych problemów mogli zrealizować poprawki do Ustawy o oświacie i uporządkować sieć szkół - nie tylko mniejszości narodowych, ale o wszystkie” – powiedziała Gorszkowa.
Polityk podkreśliła, że „oni tego nie zrobili, a teraz chcą naprawić błędy i usprawiedliwić bezczynność”.
„My przedstawiciele rosyjskich organizacji społecznych nie popieramy wiecu. Rozmawialiśmy z niektórymi dyrektorami, nauczycielami. Sądzimy, że najlepszym sposobem na rozwiązywanie problemów jest dialog, a nie więc, nie będziemy tego tolerowali” - dodała Gorszkowa.
(…) Naszym zdaniem, jeśli są problemy, to najlepszą formą ich rozwiązania jest dialog, a nie więc. Dlatego” – dodała Gorszkowa.