Dyrektor administracji samorządu solecznickiego Józef Rybak incydent nazwał prowokacją, jednak sądzi, że nie jest to robota miejscowych mieszkańców.
„Nasze miasteczko jest nieduże. Rozmawiamy między sobą i po polsku, i po litewsku. Nigdy u nas nie było nienawiści na tle narodowym. Są litewskie wsie, są – polskie. Wszyscy żyją w zgodzie. Wszystkie imprezy odbywają się w dwóch językach” - powiedział DELFI Rybak.
Dyrektor administracji jednak zaznaczył, że w ostatnim czasie prowokacje zdarzają się.
„Trzeba koniecznie ukarać sprawcę, chociaż aby skłócić mieszkańców rejonu solecznickiego trzeba się bardzo postarać” - dodał Rybak.
Około 10 godziny policja otrzymała informację o napisie „Lenkai von iš Lietuvos” niedaleko nowego ryku na ul. Nepriklausomybės, a na płocie przy ul. J. Śniadeckiego 27 pojawił się napis „Lenkai lauk iš Lietuvos“.