„Wystarczy spojrzeć na szynele żołnierzy sowieckiej armii i zrozumieć, że rzeźby nie powinny tam się się znajdować, gdyż mogą po prostu spaść nam na głowę. Oczywistym jest, że ten problem trzeba rozwiązać, ale nie jestem nastawiony na wydawanie pieniędzy wilnian na renowację rzeźb na miejscu. Muszą zostać zdjęte,a następnie odrestaurowane, jednak nie sądzę, że powinny wrócić” - powiedział nowy mer Wilna Šimašius.

Przed kilkoma tygodniami Rada ds. Oceny Zabytków Kultury Materialnej, która decyduje o ochronie prawnej obiektów kultury, nie wykreśliła sowieckich rzeźb na Zielonym moście z Rejestru Wartości Kulturowych. Decyzja ta nie pozwala władzom Wilna na definitywne usunięcie rzeźb z mostu.

Rzeźby potrzebują renowacji, jednak na ogłoszony przetarg na renowację nie zdejmując rzeźb z mostu nie zgłosiła żadna spółka. W związku z tym władze Wilna otrzymały pozwolenie na zdjęcie rzeźb i ich renowację pod warunkiem ich powrotu na miejsce.

Szansa na usunięcie rzeźb może pojawić się za kilka miesięcy, kiedy wygaśnie kadencja członków Rady ds. oceniania wartości dziedzictwa kulturowego. Przypomnijmy, że przewodniczący Rady ds. Oceny Zabytków Kultury Materialnej Romas Pakalnis protestując przeciwko decyzji członków ws. sowieckim rzeźb na Zielonym moście złożył dymisję ze stanowiska przewodniczącego rady.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (37)