Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama oświadczył po spotkaniu z Angelą Merkel, że nie podjął jeszcze decyzji w sprawie ewentualnych dostaw broni dla Ukrainy, ale przyznał, że jeżeli dyplomacja zawiedzie, to militarna pomoc dla Kijowa jest jedną z rozważanych opcji. Powiedział dokładnie tak: możliwość dostarczenia śmiertelnej czy śmiercionośnej broni obronnej jest jedną z rozważanych opcji.

„Jeśli prezydent Stanów Zjednoczonych tak mówi, to oznacza, że jest zniecierpliwiony tym, co się dzieje wokół Rosji i Ukrainy, brakiem możliwości uregulowania tego konfliktu na drodze rozmów, wznowieniem walk od kilku tygodni, walk na dużą skalę. W związku z tym ja nie odbieram tego jako jakiejś taktyki negocjacyjnej przed środowym spotkaniem w Mińsku, ale jako wyraz zniecierpliwienia Stanów Zjednoczonych co do działań Rosji i wskazania, że ta możliwa opcja może się stać realna, jeśli nie będzie postępu.

Nawet w tej wypowiedzi prezydenta Obamy jest mowa o broni defensywnej, wcześniej Stany Zjednoczone dopuszczały możliwość dostarczania tzw. broni nieśmiercionośnej. Myślę, że wszyscy wyraźnie rozumieją, jaka jest różnica między pomocą Ukrainie, wsparciem dla armii ukraińskiej w różnej postaci – systemów łączności, systemów radarowych, racji żywnościowych, pakietów medycznych – a kierowaniem ciężkiego sprzętu tam.

Ta sprawa nie jest czarno–biała, nie jest prosta. I rzeczywiście ten argument kanclerz Merkel, która mówi: przecież i tak Rosja jest w stanie wysłać więcej broni, więcej sprzętu, więcej żołnierzy, oznacza, że trzeba rozważyć, czy to jest najwłaściwsza droga. Na pewno wszyscy na Zachodzie życzyliby sobie, aby przy stole negocjacji uregulować wszystkie problemy. Pierwszy krok – zawieszenie broni i to, aby nie ginęli ludzie, potem można rozmawiać. Jasne, że – tak jak to powiedział prezydent Obama – dostarczanie broni to jest ostatnia z możliwych opcji i warto jej uniknąć“ - powiedział Siemoniak w wywiadzie dla Radia Jedynka.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (32)