W związku z paniką Centralny Bank Białorusi ogłosił „czasową” 30 proc. opłatę na kupno zagranicznej waluty.
Bank również zażądał, aby wszyscy eksporterzy połowę swoich dochodów, otrzymywanych w zagranicznej walucie, konwertowali w białoruskie ruble. Ponadto, zostały zwiększone stopy procentowe na oszczędności przechowywane w białoruskich rublach.
Rubel białoruski nie jest oficjalnie przywiązany do waluty Rosji, ale kraj jest ekonomicznie zależny od swego wielkiego sąsiada.
Przy kantorach i w bankach ludzie w kolejkach stoją po 2 – 3 godziny. W ciągu doby kurs białoruskiego rubla spadł o 8 proc. W piątek Mińska Giełda Papierów Wartościowych była nie czynna.