Miasteczko Sokółka na Białostocczyźnie, znane pielgrzymom wileńskim z cudu Eucharystycznego, posiada także bogatą historię wraz z okolicznymi wioskami, gdzie toczyły się liczne bitwy z okresów powstania listopadowego (1830), styczniowego (1863) oraz z epoki legionistów 1920 roku, kiedy to żołnierze polscy toczyli zacięte walki z bolszewicką nawałnicą, która po przegranej bitwie warszawskiej, zwanej cudem nad Wisłą, wycofywała się w stronę Rosji. Walki wrześniowe przebiegały wzdłuż rz. Bug i w paśmie miast Brześć, Grodno, Sokółka, Sejny, Druskienniki, aż po Lidę, gdzie zostały zakończone walki z wielką przegraną gen. Tuchaczewskiego.

Bieg wileńskiej i podlaskiej młodzieży, polskiej i tatarskiej, litewskiej i białoruskiej, katolickiej i prawosławnej oraz muzułmańskiej z biało-czerwoną, dla Ojczyzny Polski, a wszystko w dniach 20-21 września 2014 roku, to imponujące w emocje wydarzenie, jakie przyszło nam w nim uczestniczyć i być jego aktorami. A kulminacją radości tych dni, była zwycięska batalia Polskich siatkarzy nad Rosjanami, Niemcami, a w finale - Mistrzostw Świata 2014 - nad reprezentacją Brazylii.

Wspomnę, że na XIX Sztafecie Niepodległości WHM, motocyklista Rajdu Katyńskiego p. Krzysztof Matczak z Sokółki zachwycony biegiem wileńskiej młodzieży z Zułowa na Rossę, na której był z synem Mariuszem, zapragnął takiej imprezy patriotycznej w swoich rodzinnych stronach, o czym podzielił się z przyjaciółmi. Zostałem zaproszony do odwiedzin Sokółki i spotkania z trzema miłośnikami legendarnej historii Polski, z Klubu Historycznego im. Kpt. Franciszka Potyrały „Oracza” w Sokółce, działających w rejestrze, jako Stowarzyszenie Historyczne im. Bohaterów Ziemi Sokólskiej, by dokonać oględzin terenów i miejsc, dla których warto przenieść wileńską tradycję „Sztafety Niepodległości”.

Fantastyczni miłośnicy i pasjonaci życia społecznego, wpadli mi w serce, by im pomóc i z nimi być nadzieją dla młodych pokoleń, to panowie: Krzysztof Promiński, Krzysztof Oszera i Krzysztof Matczak z całą rodziną. Dzięki nim i dla tej idei, odbyliśmy w styczniu tego roku, Zimowisko Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej w Sokółce. Od tamtego czasu było jedno wielkie pragnienie „pobiegniemy szlakiem bohaterów Ziemi Sokólskiej” w rocznicę „Bitwy Nadniemeńskiej”. Wilno słowa dotrzymało i pojechało nas 30 osób, harcerzy i harcerek WHM oraz ze ZHPnL, a udział był zaszczytem i niespodziewanym wielkim patriotycznym Świętem Niepodległości dla młodego pokolenia i ich wychowawców.

I Sztafeta Niepodległości na trasie Sokółka-Kuźnica-Klimówka-Szudziałowo-Kopna Góra, była wyjątkowym sprawdzianem sił woli ducha i motywacji sportowej. Trasa tylko 57 km, wyraźnie była za krótka i nie dała szans na wykazanie się, jak „kocham Polskę i chcę ją dalej kochać”. Młodzież w słonecznej pogodzie z uśmiechem biegła i z powagą zatrzymywała się na grobach powstańców, czy żołnierzy Marszałka Józefa Piłsudskiego, by złożyć wieńce i zapalone znicze, pomodlić się i odśpiewać pieśni i hymny. Wzruszeni byli mieszkańcy wiosek i kapłani, którzy witali i spotykali biegaczy. Rolnicy pracujący w polach pozdrawiali. I słusznie podkreśla pwd. Agata Sadowska z Podbrzezia, że „Harcerze z Wileńszczyzny szybko się zintegrowali z harcerzami z Sokółki i Kuźnicy, a także z uczniami szkół obu miejscowości, dlatego też biegło się w duchu nie tylko patriotycznym, ale też w duchu przyjaźni.

Harcerzom i młodzieży szkolnej towarzyszyli również motocykliści z Rajdu Katyńskiego, to też czuć było moc prawdziwego Ducha Polskiej Sztafety”.
Osobiście cieszy mnie wytrwałość młodzieży i osiągnięty cel: wiara i miłość, do Boga i Ojczyzny, a zwieńczeniem wszystkiego była uroczysta Msza święta w Kopnej Górze, nad mogiłami Powstańców 1830 roku, którzy przyszli tutaj spod Wilna, i polegli 7 lipca 1830 roku, a których szczątki doczesne dopiero odnaleziono i im rok temu poświęcono to zbocze, by spoczywali w pokoju wiecznym, pod kamieniami z Orłem w Koronie. Polowa Msza św. pierwsza dla wielu z młodzieży, pod starym dębem, w pobliżu rzeki i szumu leśnych brzóz, to chwila na całe życie i odpowiedź „jak fajnie nam tutaj”, a czy chcecie za rok z biało-czerwoną też biec? - tak, tak, tak…!

Świetnie, że na zakończenie pierwszego dnia Sztafety Niepodległości organizatorzy zaprosili uczestników na ognisko integracyjne z władzami samorządowymi i sponsorami tej imprezy.

W drugi dzień Sztafety „Bitwy nadniemeńskiej”, w niedzielę po uroczystej Mszy świętej w Kolegiacie św. Antoniego w Sokółce i po złożeniu kwiatów na mogiłach żołnierzy podhalańczyków, a pochowanych na sokólskiej nekropoli, młodzież uroczyście przebiegła centralną ulicą Sokółki w biało-czerwonych koszulkach, aż pod pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie odbyła się uroczystość, poświęcona wydarzeniom sprzed 94 lat wraz z władzami gminy i mieszkańcami Sokółki.
Teraz czekamy niecierpliwie XX Wileńskiej Sztafety Niepodległości z Warszawy do Wilna i z Zułowa na Rossę (7-11 listopada), w której każdy może wziąć udział, niezależnie od wieku, narodowości i wyznania.

Ks. hm. Dariusz Stańczyk

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (8)