Jak przekonują uczestnicy akcji, Czechy i Unia Europejska milczą, podczas gdy armia "faszystowskiej kijowskiej junty" prowadzi ostrzał dzielnic mieszkalnych miast Donbasu, a środki masowej informacji "przemilczają prawdę".

Ponadto demonstranci wezwali do poparcia Rosji i prezydenta Władimira Putina, który, ich zdaniem, "jest zmuszony przeciwstawiać się kijowskim neonazistom i faszystom".

Wśród protestujących brzmiały również hasła popierające prorosyjskie siły samoobrony w Donbasie.