Sprawę bada Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Rzeczniczka Renata Mazur mówiła IAR, że prokurator przeanalizował zawiadomienia i zdecydował się wszcząć postępowania w kierunku artykułu 267 paragrafu 3 kodeksu karnego, czyli nielegalnych podsłuchów.

W związku z aferą podsłuchową PiS szuka poparcia dla konstruktywnego wotum nieufności dla rządu. Wniosek nie został jeszcze złożony, ale negocjacje się rozpoczęły. Prezes PiS Jarosław Kaczyński rozmawiał w tej sprawie już z liderem Polski Razem Jarosławem Gowinem, teraz liczy na wsparcie ludowców. "Albo rozłam w Platformie albo poparcie PSL. To są dwie drogi do uzyskania poparcia dla wotum nieufności" - przyznał Kaczyński.

Prezes PiS zwrócił się też do prezydenta w sprawie podsłuchów. Jarosław Kaczyński chce, by Bronisław Komorowski "wypełnił swoje obowiązki" i "jasno stanął po stronie konstytucji".

Prezes PiS uważa też, ze w związku z aferą taśmową należy wstrzymać prace nad ustawą o NBP. Z taśm ujawnionych przez "Wprost" wynika, że projekt mógł być kartą przetargową między rządem a Bankiem Centralnym. Stawką miała być głowa ministra finansów.
Rząd przyjął dziś jednak projekt założeń do kontrowersyjnej ustawy. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, prace nad nią są tak obciążone działalnością lobbystyczną, że powinny zostać wstrzymane.

Przyjęty dziś rządowy projekt daje też bankowi centralnemu możliwość - z unijnymi ograniczeniami - kupna i sprzedaży dłużnych papierów wartościowych na rynku wtórnym.

Wiceszefowa klubu PO Urszula Augustyn przekonuje, że ujawnione nagrania są dla partii rządzącej sprawą wstydliwą, która jak najszybciej powinna zostać wyjaśniona. Nie jest przekonana, czy dobrym rozwiązaniem jest konstruktywne wotum nieufności, o którym mówi Prawo i Sprawiedliwość. Prezes Jarosław Kaczyński napisał do prezydenta list z prośbą o interwencję zmierzającą do odwołania rządu Donalda Tuska. Szczerze dziwię się prezesowi, bo do tej pory Bronisława Komorowskiego nie zauważał - mówi posłanka PO.

Solidarna Polska chce, by sprawą ujawnionych przez Wprost nagrań z prywatnych rozmów urzędników państwowych - szefa MSW, prezesa NBP, byłego ministra transportu czy byłego wiceministra finansów - zajęła się komisja śledcza. O konieczności jej powołania mówił na konferencji szef partii Zbigniew Ziobro. Jeśli komisja śledcza nie do tej afery, to do jakiej - pytał. Mówił, że uwikłani są w nią: premier oraz prezes banku centralnego. Mówił też o złamaniu przez nich konstytucji.

Solidarna Polska przygotowała stosowny projekt uchwały powołującej komisję śledczą. Zostanie on przedstawiony wszystkim klubom parlamentarnym. Wniosek wymaga 46 podpisów, a sejmowa reprezentacja partii Ziobry liczy 12 osób.

Tymczasem Nowa Prawica Janusza Korwin - Mikkego werbuje posłów PO. Przemysław Wipler powiedział IAR, że prowadzi rozmowy z kilkoma parlamentarzystami, którzy chcieliby ponownie zasiąść w ławach poselskich. Wśród nich są posłowie Platformy Obywatelskiej - powiedział Wipler. Jego zdaniem w tej chwili co najmniej 1/3 klubu PO wie, że już nie będzie na listach w kolejnym parlamencie. "Ci ludzie skrobią się po głowach co dalej robić i czy nie jest już ostatni moment, aby próbować się ratować z tego tonącego okrętu” - zaznaczył.

Przemysław Wipler powiedział również, że warunkiem przyjęcia chętnych jest poparcie przez nich wniosku o samorozwiązanie Sejmu. Twój Ruch też domaga się wcześniejszych wyborów. Klub przygotował wniosek o skrócenie kadencji parlamentu. Podczas konferencji prasowej szef partii Janusz Palikot przekonywał, że nie ma sensu przy obecnym układzie szukać premiera rządu technicznego.

Zdaniem Jarosława Kalinowskiego z PSL, dążenie do odwołania rządu to święte prawo opozycji i nikogo nie powinno to dziwić. Polityk ludowców zaznacza przy tym, że to koalicja oraz premier odpowiadają za sytuację w państwie i powinni wskazać wyjście z sytuacji. Jutro dojdzie do spotkania kierownictwa Polskiego Stronnictwa Ludowego w sprawie informacji przedstawionych przez tygodnik "Wprost".

Z ujawnionych przez "Wprost" materiałów wynika, że zarejestrowane zostało między innymi spotkanie szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką. Rozmowa miała dotyczyć między innymi tego, by NBP pomógł w finansowaniu deficytu budżetowego i tym samym pomógł Platformie Obywatelskiej w trudnych wyborczych latach. Profesor Belka miał w zamian żądać dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz zmian w prawie.

Premier nie wyciągnął żadnych personalnych konsekwencji w związku z nagraniami ujawnionymi przez "Wprost". Donald Tusk zapowiedział, że w sprawie podsłuchów każdy wątek będzie zbadany. Nie wykluczył, że za podsłuchami mogą stać grupy biznesowe, przestępcze lub służby specjalne, ich byli pracownicy. Niewykluczone, że służby obce - dodał Tusk.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (207)