Powodem takie zachowania Laurenta U. było, według niego, niedostosowanie się Polaka do standardów panujących w jego czterogwiazdkowej restauracji. Według Daily Record, Francuz tłumaczył, że zaatakował swojego pracownika ponieważ ten nie wykonywał do końca poleceń, a jego dania były niesmaczne. Jednocześnie przyznał, że nie powinien był się tak zachować i stracił na chwilę kontrolę nad swoimi nerwami.

Sprawa miała swój finał na policji. Zajmował się nią funkcjonariusz Richard Davidson. - To bardzo poważne wykroczenie – tłumaczył Davidson, zwracając się do napastnika. - Naruszyłeś nietykalność cielesną drugiego człowieka, biłeś go i złapałeś wokół szyi, a to mogło skończyć się nawet niedotlenieniem i w konsekwencji śmiercią. Miałeś w tym wszystkim dużo szczęścia, że w porę się opanowałeś.

- Byłeś sfrustrowany i niezadowolony z postawy podwładnego, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia takiego zachowania – kontynuował Davidson. - Ponadto wyzywałeś Polaka i obraziłeś na tle rasowym, co jest niedopuszczalne w myśl obowiązującego tutaj prawa.

Oficjalne pismo na policję wysłał przełożony Francuza, który wstawił się za nim. Według niego, oskarżony godnie reprezentuje restaurację i do tej pory ma nieskazitelną przeszłość. Ponadto renoma miejsca, w którym pracuje, powstała także dzięki jego wysiłkom w pracy.

Ze względu na okoliczności łagodzące, Laurent U. dostał jedynie mandat w wysokości 800 funtów. Został jednak pouczony, że następnego takiego rodzaju zachowanie skończy się już dla niego karą pozbawienia wolności.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (2)