Metalowe kolce mają ok. 2 cm długości i są przymocowane do podłoża w miejscu, gdzie bezdomni mogliby przesiadywać w ciągu dnia lub spać w nocy. Zdjęcia zrobione przed budynkiem w okolicach Southwark zostały zamieszczone na Twitterze i z miejsca wywołały oburzenie wśród internautów. - To niehumanitarne, jak można tak traktować ludzi – takie opinie przeważały.
Użytkownicy portalu społecznościowego ustalili dokładne miejsce wykonania zdjęcia. Okazuje się, że nietypowe kolce wyrosły przed budynkiem, który ma prywatnego właściciela, a wewnątrz znajdują się luksusowe apartamenty o wartości co najmniej 900 tys. funtów każdy. Dlatego postanowiono wystosować oficjalną petycję do Borisa Johnsona, burmistrza Londynu. Tysiące ludzie podpisują się już pod prośbą o usunięcie instalacji.
Sytuacją zaskoczeni byli sami mieszkańcy apartamentowca. Wśród nich panują mieszane odczucia. - Nie wiedziałem, że coś takiego zostanie tu umieszczone – mówi jeden z nich. - Uważam, że to zły pomysł. Taka walka z bezdomnymi jest bardzo brutalna. Traktujemy ich jak zwierzęta, podobne kolce montuje się na dachach przeciwko gołębiom. Mieszkam tu od jakiegoś czasu i problem spania bezdomnych pod drzwiami rzeczywiście istnieje, ale nie tak powinniśmy temu zapobiegać – podsumowuje.
Odmiennego zdania jest inny mieszkaniec budynku, Mark Hicks. - Uważam, że to bardzo dobre posunięcie. Pod naszymi drzwiami wejściowymi bardzo często śpią bezdomni, zazwyczaj są pijani. W budynku mieszka wiele kobiet, które nocą boją się wracać do domu, bo może ich zaczepić agresywny bezdomny. Jeśli w ten sposób się ich pozbędziemy, to wspaniale. Poza tym, trzeba przyznać szczerze, że te kolce nie są wcale takie ostre. Jeśli ktoś będzie chciał się na nich położyć, to może rozłożyć sobie koc i nic nie poczuje.
Sprawą oburzeni są dyrektorzy zarządzający organizacjami charytatywnymi, które pomagają bezdomnym. Howard Sinclair z St Mungo's Broadway zauważa szerszy problem. - Musimy zastanowić się, co zrobić, żeby bezdomni mieli wreszcie gdzie mieszkać, a nie próbować ich wykopać z danego miejsca, bo akurat tam nam przeszkadzają. Trzeba walczyć z przyczynami takiej sytuacji, a nie z jej skutkami.