W ostatnim czasie w wielu wypowiedziach Davida Camerona pojawiały się wątki imigracyjne. Premier zazwyczaj zestawiał je z informacjami o walce z przyznanymi świadczeniami socjalnymi, które obciążają rocznie podatników na kwotę 3,5 miliarda funtów. Ostatnio jednak złagodził swój stosunek do obcokrajowców. Tym razem w dobrym tonie wypowiedział się o obywatelach Rumunii i Bułgarii.

- Prawo wszystkich Europejczyków do swobodnego podróżowania jest niezbywalne – mówił Cameron. - Każdy ma prawo przyjechać do Wielkiej Brytanii i pracować u nas. Taka sama sytuacja ma miejsce, kiedy to Brytyjczycy wyjeżdżają zarobkowo za granicę. Należy jednak rozwiązać kwestię przyznawania benefitów. Jednym z pomysłów jest wydłużenie okresu, po którym o zasiłek można się będzie starać.

Ta wypowiedź związana była z najnowszymi informacjami dotyczącymi nowej fali emigracji z południowo-wschodniej Europy. Szacuje się, że na Wyspy przybyło już ponad 200 tys. Rumunów i Bułgarów. A liczby te mają jeszcze wzrosnąć. – Przewidujemy napływ jeszcze co najmniej 30 tys. obywateli z Europy – mówi Dr Carlos Vargas-Silva z Instytutu Obserwacji Migracji.

Szef rządu zapowiedział jednak, że nie wycofa się z zaplanowanego na 2017 rok referendum, w którym obywatele Zjednoczonego Królestwa będą decydować o swoim być albo nie być w Unii Europejskiej. - To moje główne założenie na dzisiaj – organizacja referendum. Jeśli nie będę mógł wywiązać się z danej obietnicy, to nie będę formował nowego rządu i żadnej koalicji. Od tego zależą moje losy w polityce – zapowiedział Cameron.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion