Przegląd najnowszych wysiłków mających na celu nienadużywanie środków przeciwbólowych został opisany w najnowszym numerze magazynu internetowego „Nautilus”. Niektóre nowsze strategie opisane w raportach Nautillusa polegają na szukaniu leków działających tylko na receptory bólu, bez wywoływania euforii, której poszukują uzależnieni.

Przez setki lat ludzie starali się dowiedzieć, jak uzyskać ulgę w bólu bez wysokiej dawki opioidów takich jak OxyContin i jego kuzyni chemiczni, w tym Vicodin, Percocet, morfina i heroina, która była pierwotnie stworzona jako środek przeciwbólowy. To jest tak trudny problem, że Aleksander Kraus, wiceprezes ds. rozwoju produktów w koncernie farmaceutycznym Grünenthal, stwierdził, że może on nie być rozwiązywalny w całości. Kraus powiedział, że z ryzykiem uzależnienia od opioidowych leków przeciwbólowych „coś musimy zaakceptować”, jak ryzyko wypadków z samochodów .

Według raportu Nautillusa kompleksowe rozwiązanie nie leży w zakresie chemii leków. Być może uda się co prawda uzyskać leki odporne na uzależnianie, co zmniejszy odpowiedzialność firm farmaceutycznych za powstawanie uzależnień. Może jednak być tak, że uzależnieni porzucą te nieuzależniające leki na rzecz morfiny i heroiny.

Trzeba też zachować ostrożność przy uznawaniu nowych leków za nieuzależniające.

„Niemal natychmiast, gdy firmy farmaceutyczne wprowadzają nowy produkt, stwierdzają , że albo nie uzależnia albo w bardzo małym stopniu”, - mówi David Herzberg, historyk z Uniwersytetu w Buffalo.

Następnie wniosek ten okazuje się fałszywy, lub co najmniej przesadzony.