Przed rozpoczęciem posiedzenia radnych Samorządu Rejonu Trockiego przed gmachem samorządu rozpoczęła się pikieta w obronie polskiej szkoły w Trokach. Do pikietujących dołączyła grupa lokalnych mieszkańców oraz przyjechał autobus z Wilna.

„Niektóre dzieci do Trok mają 18 kilometrów i to już jest uciążliwe, a dojazd do Landwarowa jest wręcz niemożliwy. Łatwiej chyba dojechać do Wilna” - tłumaczyła sytuację wychowawczyni 10 klasy w Szkole Średniej w Trokach.

Społeczność trocka wstała na obronę polskiej szkoły, gdyż radni Samorządu Rejonu Trockiego od 1 września zamierzają zlikwidować polską średnią szkołę w Trokach i przenieść ją do Landwarowa. Pomimo zakazu kompletacji 11 klas samorząd był przeciwny wydaniu akredytacji, która nadałaby szkole miano gimnazjum. Notabene, wszystkie kryteria szkoła spełnia, co potwierdza Ministerstwo Oświaty i Nauki.

Głównym argumentem radnych, socjaldemokratów i konserwatystów, przeciwnych nadania szkole miana gimnazjum, ze słów przedstawicielki społeczności trockiej, były suche liczby nieuwzględniające pozytywnych tendencji, jak też zarzut, że „nie można zakładać gimnazjum co 10 km”.

Przed rozpoczęciem posiedzenia do pikietujących wyszedł mer rejonu trockiego Vytautas Zalieckas, zaprosił wszystkich zainteresowanych do sali posiedzeń i zapewnił, że sprawa dotycząca szkoły zostanie rozpatrzona jako pierwsza. Nawiasem mówiąc, był to gest dobrej woli, gdyż w porządku dzienny było ponad 70 pytań, a sprawa szkoły figurowała jako 34 – ta.

Sprawę Szkoły Średniej w Trokach przedstawiła radna Alina Kowalewska, która zapewniła, że szkoła spełnia wszystkie rządowe wymagania dotyczące otrzymania miana gimnazjum, a w samorządowym planie reorganizacji szkół jest przewidziane, że szkoła może stać się gimnazjum.

Przedstawicielka społeczności trockiej podkreśliła, że liczby, na których opierają radni przeciwni gimnazjum są wyjęte z suchej statystyki i dodała, że „obecnie szkoła otrzymała 16 podań na przyjęcie uczniów do 11 klasy”. Przedstawicielka zaznaczyła, że Ministerstwo Oświaty i Nauki potwierdziło, że szkoła spełnia kryteria gimnazjum, dlatego negatywna decyzja samorządu jest nie zrozumiała.

Drugim problemem, według społeczności trockiej, jest kwestia dojazdu do szkoły w Landwarowie, który praktycznie jest niemożliwy, gdyż uczniowie do Trok dojeżdżają z okolicznych wsi. Wykorzystanie szkolnego autobusu jest niemożliwe, gdyż pierwsi uczniowie musieliby wstawać około godziny 4 nad ranem. Dojazd komunikacją rejonową (autobusami) też jest problematyczny, gdyż według rozkładu jazdy uczniom z niektórych wsi nie sposób dojechać na pierwszą lekcję.

W odpowiedzi mer rejonu trockiego powiedział, że zwrócił się do przedstawiciela rządu z prośbą o wyjaśnienie sprawy i zaproponował odroczenie decyzji. Z propozycją nie zgodziła radna Kowalewska argumentując, że przedstawiciel rządu nie może narzucać swego zdania radnym. Za niezwłocznym podjęciem decyzji był również wiceprzewodniczący Sejmu Jarosław Narkiewicz, który wystąpił przed radnymi.

„Chciałbym zaproponować i prosić nie zwlekać i dzisiaj przyjąć odpowiednią decyzję. Jakbyśmy nie dyskutowali, nie zwlekali i nie szukali różnych pretekstów decyzja dla wszystkich jest oczywista. Szkoła odpowiada kryteriom, aby otrzymać akredytację. Społeczność wyraziła swoje jednoznaczne zdanie, a ustawy o oświacie jednoznacznie mówią, że trzeba brać pod uwagę zdanie mieszkańców. Jeżeli przedstawiciel rządu zechce wypowiedzieć się, to się wypowie później, jak to miało miejsce w innych podobnych sprawach” - wiceprzewodniczący Sejmu Jarosław Narkiewicz.

Jeden z radnych socjaldemokrata Romualdas Rudys oświadczył, że szkoła jest warta, aby nauczać dzieci od zerówki do klasy maturalnej, jednak podtrzymał propozycję mera i zaproponował odroczyć podjęcie decyzji, aby znaleźć kompromis w „naszym gronie”, czyli w gronie socjaldemokratów i konserwatystów.

Radna Kowalewska odparła Rudysowi, że nie ma żadnych podstaw odroczyć podjęcie decyzji, a wszystkie niejasności mają miejsce „wśród was (socjaldemokratów i konserwatystów – PL DELFI), a u nas wszystko jest jasne”.

Mimo apeli radni zadecydowali odroczyć podjęcie decyzji do następnego posiedzenia. Propozycję mera poparło 12 radnych, 8 głosowało przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (167)