Dane Ministerstwa Pracy zostały opublikowane przez „Dziennik Gazetę Prawną”. Autorzy zestawienia wskazują, że od trzech lat mała grupa osób korzysta ze świadczeń dla bezrobotnych, które przesyłane są z krajów unijnych i Szwajcarii. W 2013 roku było to 1 607 osób, o 129 więcej niż w 2012.

Nie do końca prawdziwe zatem okazuje się stwierdzenie brytyjskiego rządu o tym, że coś takiego jak turystyka zasiłkowa istnieje i, że tamtejszy system świadczeń jest wykorzystywany przez imigrantów z krajów europejskich, którzy powrócili do swoich ojczyzn.

Jeszcze w 2013 roku gazeta opublikowała raport, z którego wynikało, że za granicą Polski żyje łącznie 2.6 mln Polaków. W liczbie tej zawarto także dzieci. Pracę ma mniej więcej 2 mln osób. Biorąc pod uwagę tych, którzy zdecydowali się na powrót do kraju, zagraniczne zasiłki pobiera 0.08 proc.

Zdaniem profesor Krystyny Iglickiej-Okólskiej Polacy mieszkający za granicą w większości mają się bardzo dobrze. Jeśli przytrafi im się utrata pracy, nie wracają do kraju, wolą poszukać czegoś na miejscu. Ściągają do siebie rodziny, biorą kredyty, zakładają firmy i zadomawiają się w obcym kraju.

Wysokość świadczeń też nie jest tak duża jakby się wydawało. Zasiłek wypłacany z Wielkiej Brytanii dla osób samotnych powyżej 25. roku życia wynosi 364 zł tygodniowo. W przypadku Niemiec można liczyć na 60 proc. ostatnich dochodów netto – dla osób samotnych i bezdzietnych bądź 67 proc. jeśli bezrobotny ma dziecko poniżej 18. roku życia. W Holandii liczy się średnia stawka dzienna z całego okresu zatrudnienia. Przez pierwsze dwa miesiące otrzymuje się 75 proc. średniej, a potem 70 proc. We wszystkich przypadkach, w Polsce świadczenia te mogą być wypłacane przez trzy miesiące, chociaż istnieje możliwość przedłużenia do sześciu.

Z danych tych wcale nie wynika, że Polacy na dużą skalę pobierają pieniądze z systemu socjalnego innych krajów. Na początku tego roku zrobiło się głośno o tym, gdyż brytyjski premier David Cameron nazwał niesprawiedliwą możliwość pobierania przez Polaków zasiłków na dzieci pozostające w ojczyźnie. Poparli go wtedy inni politycy argumentując, że pieniądze nie są wydawane na Wyspach i nie wspierają tutejszej gospodarki.

Ostatnie regulacje rządu Zjednoczonego Królestwa wprowadziły ograniczenia w pobieraniu świadczeń przez przyjezdnych z krajów unijnych. Od 1 stycznia 2014 roku o pomoc od państwa można się ubiegać dopiero po trzech miesiącach pobytu.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion