Jeśli gość nie zostanie nakarmiony, jeśli na stole nie zostanie postawione wszystko najlepsze, co jest w domu – będzie to pogwałcenie pradawnego zwyczaju kaukaskiego. Gościnności w Soczi nie sposób wyobrazić sobie bez suto zastawionych stołów. Dla uczestników zawodów przygotowano jadłospis składający się z 500 dań. Będą mogli bezpłatnie jeść w ciągu 24 godzin na dobę.

Kibice i zwykli turyści rzecz jasna będą musieli płacić za jedzenie. Jednak regulacją cen w okresie Igrzysk Olimpijskich zajmuje się państwo. Nikt nie otrzyma zezwolenia na specjalne wzbogacenie się na gościach Olimpiady. Jedzenie w Soczi jest więc dostępne dla każdego.

Zgodnie z przepisami wstęp na stadiony z jedzeniem i napojami jest ściśle zabroniony. Jednak po ciekawym meczu, po burzliwych emocjach bardzo chce się jeść. W mieście nietrudno znaleźć miejsce, gdzie można smacznie zjeść. Na przykład, są letnie kawiarnie, oferujące kuchnię arabską. Są restauracje z kuchnią azjatycką. Jednak dla skosztowania miejscowych dań trzeba poszukać restauracji z kuchnią kaukaską.

Jedynym problemem gości Igrzysk Olimpijskich w zakresie wyżywienia jest podjęcie decyzji, gdzie w końcu należy zjeść. Oferowane są bowiem kuchnie rosyjska, europejska, japońska, chińska, tajska, są też irlandzkie puby i tureckie czajchany. Nie mówiąc już o fast-foodzie. Na centralnych ulicach Soczi dosłownie nie sposób zorientować się w dużej liczbie najróżniejszych lokali. Nabrzeże Soczi biegnie równolegle do centralnej ulicy uzdrowiska. Jest tu mnóstwo kawiarenek i restauracji na każdy gust i każdą kieszeń.

Góry wywarły swój wpływ na przepisy kuchni kaukaskiej. Przeważa tu baranina, sery i nabiał. Dania są bardzo różne, stanowią one odzwierciedlenie tradycji licznych narodów Kaukazu. Im wyżej ludzie wspinają się w góry, tym prostsza jest kuchnia. Im niżej zamieszkują ludzie – tym bardziej złożone dania zaczynają przyrządzać. Kaukaskie zupy są z reguły bardzo zawiesiste, tłuste, zawierające duże ilości mięsa.

Za jednym razem nie da się skosztować wszystkich specjałów kuchni kaukaskiej. Jednak istnieje podstawowe danie, bez którego nie sposób wyobrazić sobie Soczi, ani całego Kaukazu - jest to szaszłyk. Za tym pradawnym daniem przepadali bojownicy–górale podczas wypraw wojennych. Łatwo da się przyrządzić go w warunkach polowych. Wszystko, co jest do tego potrzebne – to mięso i dużo węgli. Natomiast popijać szaszłyki należy winem gruzińskim.

Kuchnia kaukaska jest bardzo różnorodna. Są tu dania praktycznie dla każdego. Znajdą coś dla siebie zarówno miłośnicy mięsa, jak i ryb, nie pozostaną bez jedzenia także jarosze, miłośnicy ostrych dań czy też różnorakich ciast. Może dlatego dania narodów Kaukazu cieszą się taką popularnością w całej Rosji i rozpowszechniły się po całym kraju. Zresztą, obcokrajowcy także przepadają za kuchnią kaukaskich górali.
Podczas Igrzysk Olimpijskich obcokrajowców jest oczywiście o wiele więcej niż zwykle. Przeważnie chcą skosztować dań kaukaskich. Często zamawiają szaszłyki, zupę charczo, adżapsandał.

Zgodnie z tradycją, kucharze państwa, będącego gospodarzem Igrzysk Olimpijskich, przygotowują się do tego wydarzenia z niemniejszym entuzjazmem niż sami sportowcy. Aby goście Olimpiady nie byli głodni, w mieście działa ponad tysiąc lokali. Według najskromniejszych obliczeń, podczas Igrzysk Olimpijskich zjedzonych zostanie blisko siedem tysięcy ton żywności.