Przypomnijmy „nowoczesne” dzieje klasztoru.

W czasach sowieckich klasztorem zarządzała Rada Związków Zawodowych, która przekazała pomieszczenia budynków Litewskich Związków Nauki i Techniki (LZNT). Po odzyskaniu niepodległości LZNT odżegnały się od sowieckich organizacji i założyły Stowarzyszenie Litewskich Związków Nauki i Techniki (SLZNT). Jednak w 2 lipca 1991 roku SLZNT z innymi osobami podpisały umowę o założeniu spółki „Mokslo ir technikos rūmai“ dzisiaj „Pranciškonų rūmai“, za której akcje zapłacono wkładem niegotówkowym – budynkami, które w tamtym czasie należały do państwa, a nie do SLZNT. W taki sposób, wykorzystując luki prawne tamtego okresu, niezauważalnie majątek państwa przeszedł w ręce prywatne.

Powyższy fakt bracia Franciszkanie udowadniali w ciągu 9 lat i tylko w lutym bieżącego roku Litewski Sad Najwyższy ostatecznie orzekł, że spółka „Pranciškonų rūmai“ powinny zwrócić klasztor państwu.

Według czasopisma „Verslo žinios“ wartość klasztoru jest oszacowana na 20 mln litów, a tylko za 2011 rok spółka „Pranciškonų rūmai“ zagarnęła ponad 250 tys. litów z wynajmu pomieszczeń.

Dziwne, że rząd tak długo nie kwapił się ze zwróceniem budynków. Chociaż swoją decyzję sąd ogłosił w lutym bieżącego roku, to wpis o zmianie właściciela w Centrum Rejestrów zrobiono tylko 12 sierpnia. Prze pół roku pieniążki wpływały na konto nielegalnych właścicieli. Niesamowite, ale wpisu o zmianie właściciela, który kosztuje 6 tys. litów, dokonali sami zakonnicy z własnych środków.

Sprawę przekazania klasztoru prawowitym właścicielom rząd oddał w gestię Ministerstwa Gospodarki, które z kolei zwłokę tłumaczą na swój sposób.

Przed przyjęciem decyzji o zwróceniu klasztoru Franciszkanom, należy wyjaśnić, czy powierzchnia klasztoru nie zwiększyła się o 1/3 i nowej powierzchni nie można oddzielić od byłej, jak też, czy główne konstrukcje budynków nie uległy ponad 50 proc. zmianie.

Według czasopisma „Valstybė“ Ministerstwo Gospodarki zażądało oddzielnych sprawozdań od Ministerstwa Kultury oraz Państwowej Inspekcji ds. planowania terytorium i budowy. Powyższe instytucje sprawozdania złożyły w 12 czerwca bieżącego roku.

13 czerwca bracia Franciszkanie wysłali do Ministerstwa Gospodarki list z prośbą o wyjaśnienie sytuacji. Odpowiedź z ministerstwa przyszła 16 lipca. Chociaż w piśmie podano, że za przekazanie klasztoru jest odpowiedzialny kanclerz ministerstwa Gediminas Miškinys, to samo pismo (że decyzja zostanie podjęta po zapoznaniu się ze sprawozdaniami specjalistów) podpisała wiceminister Rasa Noreikinė.

A teraz ciekawostka.

Na stronie ministerstwa w biografii wiceminister podano, że w 2009 – 2010 latach była zatrudniona w zawodowych stowarzyszeniu adwokatów „Nordia Baublys & Partners” jako adwokat. „Dziwnym” zbiegiem okoliczności trzech adwokatów wyżej wymienionego stowarzyszenia wchodzą w skład zarządu spółki „Pranciškonų rūmai“. Pomimo tego, właśnie adwokaci „Nordia Baublys & Partners” reprezentowały „Pranciškonų rūmai“ w sądzie.

30 października budynki klasztoru Franciszkanów, którymi obecnie zarządza Ministerstwo Gospodarki, rząd przekazał w gestię Funduszu Mienia Państwowego.

Zdaniem ministerstwa, Fundusz Mienia Państwowego powinien administrować budynki do czasu, aż się wyjaśni czy można przywrócić prawo własności przy zwrocie dla Zakonu Braci Mniejszych Kowentualnych zabudowań klasztornych w naturze.

Jednak bracia Franciszkanie nie są samotni w swojej walce. Kilka pomieszczeń w klasztorze wynajmuje spółka „Piano.lt”, która odmówiła przelewania pieniędzy za wynajem na konto byłych właścicieli i zwróciło się do Ministerstwa Gospodarki z prośbą o podanie konta, na które mogłaby przelewać pieniądze za wynajem.

Wątek kryminalny

W rozmowie z PL DELFI ojciec Marek Dettlaff powiedział, że na odebrał kilka telefonów z pogróżkami dotyczącymi zaniechania zwrotu klasztora, a jedna z osób zajmująca się tą sprawą została pobita. Wszystkie wypadki zostały zgłoszone na policję.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (45)