„Konstytucyjny status języka litewskiego jest zobowiązujący i nie daje żadnych możliwości na dwujęzyczność, a język państwowy stwarza dla wszystkich obywateli równe możliwości uczestniczenia w życiu państwa i realizacji swojej akademicznej i zawodowej kariery na Litwie” - oświadczył Valentinas Stundys, członek Sejmowego Komitetu Oświaty, Nauki i Kultury.
W liście do premiera poseł zaznaczył, że rząd w żadnym przypadku nie jest zobowiązany do uprawomocnienia dwujęzycznych nazwisk i tabliczek informacyjnych. Zwłaszcza, że jest to sprzeczne z Konstytucją i decyzjami Sądu Konstytucyjnego.
„Podejmując decyzję ws. nowej Ustawy o mniejszościach narodowych należy uwzględnić geopolityczną sytuację na Łotwie, której politycy podkreślili, że zaspokojenie żądań Akcji Wyborczej Polaków na Litwie utrudniłoby położenie Łotwy względem rosyjskiej mniejszości narodowej na Łotwie i doprowadziłoby do ponownego nacisku ze strony Rosji oraz ingerencji jej w sprawy państwa” - napisano liście.
Projekt, który szykuje grupa robocza pod kierownictwem Edwarda Trusewicza, przewiduje, że w samorządach, w których mniejszość narodowa stanowi nie mniej niż 25 proc., może ona do instytucji oraz działów samorządowych zwracać ustnie albo pisemnie w języku mniejszości narodowej oraz w tym samym języku otrzymać odpowiedź. W języku mniejszości narodowej może też być publikowana informacja o ochronie zdrowia, porządku publicznym, bezpieczeństwu osobistym, pomocy prawnej i wyborach.
Projekt przewiduje również prawo do podwójnego zapisu nazw miejscowości, ulic, znaków topograficznych. Decyzję o podwójnym nazewnictwie przyjmowałby lokalny samorząd, a nazwę zatwierdzałby rząd.