„Bardzo dużo podróżowałem i nie mało w swoim życiu widziałem, jednak od czasu do czasu przypominam historię, która wydarzyła się w Wilnie jeszcze w czasach ZSRR. To nie będzie wesoła historia i nie opowieść o pięknych miejscach czy zabytkach. To będzie poważna rozmowa na poważny temat. Do Wilna przyjechałem w okresie, kiedy tam pełną parą trwała restauracja starych domów. Bardzo lubię Wilno, jego wąziutkie uliczki, do których nie wjedziesz z nowoczesną techniką, dlatego każdą cegłę trzeba było wybierać ręcznie. Za wyjęcie jednej cegły robotnik otrzymywał 3 ruble. Za jedną cegłę – 3 ruble! I to w czasach, kiedy wypłata w wysokości 200 rubli była szczytem marzeń.

Zapytałem architekta miasta: „Dlaczego nie zburzycie wszystkich domów, a na ich miejscu nie zbudujecie nowoczesnych?

Architekt spojrzał na mnie z pogardą i odpowiedział.

- Pan oglądał film „Mechaniczna pomarańcza”?
- Tak
- Czy zwrócił pan uwagę, jacy ludzie wychodzą z domów w jednej ze scen w filmie?
- Zwróciłem. Byli bardzo nieprzyjemni. Tam, między innymi, domy były jednakowe.
- Dokładnie. Aby ludzie nie byli tacy straszni, wokół nich trzeba tworzyć piękno. Czyżby pan nie zauważył, że widząc wokół siebie piękno, człowiek zmienia się na lepsze?

Nie mogłem z nim się nie zgodzić.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (13)