Policjanci ze specjalnej jednostki, na ścianach mieszkania znajdującego się nad sklepem muzycznym w hrabstwie Greater Machester odkryli listę nazwisk chłopców i dziewczynek, które najprawdopodobniej były ofiarami grupy pedofilów. Część z nich stanowiła przyszłe cele.

Nazwiska znajdowały się pod kilkoma warstwami tynku. Obok nich umieszczona została ocena danego dziecka. Funkcjonariusze podejrzewają, że lista powstała w latach 80. bądź 90. XX wieku.

Podejrzewa się, że znalezisko było sposobem komunikowania się ówczesnych pedofilów, wtedy, gdy nie było jeszcze internetu. Profesor David Wilson z uniwersytetu w Birmingham uważa, że był to system przechwalania się. Przestępcy chcieli pokazać jakie osiągnięcia mają w kwestii dręczenia dzieci.

Policja na razie zaprzecza, że bada wątek związku listy z Jimmym Savilem – pedofilem i pracownikiem stacji BBC, który przez kilkadziesiąt lat działalności wykorzystał setki dzieci.

Sprawa wyszła na jaw jednak dopiero po jego śmierci. W 2011 roku odkryto, że popularny prezenter w swojej garderobie w siedzibie BBC molestował dzieci i nastolatki. W styczniu 2013 roku opublikowano raport, w którym stwierdzono, że zidentyfikowano 214 z 450 jego ofiar.

Potwierdzono także, że w latach 70. i 80. część ofiar zgłosiła się policję, jednak nie potraktowano ich z należytą powagą. Reszta wstydziła się komuś o tym powiedzieć. Jeden z ministrów rządu – Vince Cable uznał, że największym skandalem jest to, że ani policja ani prokuratura, mając zeznania, nie wszczęły żadnego postępowania.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (7)