Podobno tylko Chuck Norris potrafi zgrać internet na dyskietki. Teraz konkurować z nim postanowiła także British Library. Brytyjska inicjatywa nie jest największą tego typu, gdyż już w 1996 roku wdrożyła ten pomysł w życie pozarządowa organizacja „Internet Archive” z San Francisco. Posiada ona w swoich zasobach już 240 mld stron. Działalność tego typu prowadzi również Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych.

British Library od wieków zajmuje się gromadzeniem wydanych w Wielkiej Brytanii książek, broszur, gazet i czasopism. Jak powstał pomysł, by do tej grupy dołączyć strony internetowe? Otóż według statystyk średni czas życia jednej strony to 75 dni. Serwisy się zmieniają, ich zawartość jest usuwana, bądź modyfikowana. Dlatego dyrekcja biblioteki podjęła decyzję o archiwizacji, by ocalić przekształcającą się stale sieć. Projekt „UK Web Archive” obejmuje m.in. portale informacyjne, e-magazyny, blogi i e-booki. Biorą w nim udział także placówki z Oxfordu, Cambridge oraz Narodowa Biblioteka Szkocji.

Pracująca w bibliotece Lucie Burgess poinformowała, że przez rok zgormadzone zostanie więcej informacji, niż przez ostatnie 300 lat. Pracownicy uruchomili system, który skanuje i zapisuje 4.8 mln stron. Jeśli chodzi o serwisy informacyjne, robione jest to codziennie, inne strony uaktualniane będą raz w roku. Ustalone zostało, że za jakiś czas do archiwum biblioteki trafią także teksty dotyczące Zjednoczonego Królestwa, które ukazują się w zagranicznych serwisach, oraz wpisy robione na portalach społecznościowych przez ważne osoby publiczne pochodzące z Wielkiej Brytanii.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion