„Gdzie przeczytaliście, że nic nie trzeba zmieniać” – zapytał premier dziennikarzy. Dziennikarze wskazali na wywiad dla „Veidasa”. Premier odpowiedział, że „nie trzeba wierzyć we wszystko co jest napisane”.
„Po pierwsze tak nie mówiłem i to jest problem pewnych ludzi, którzy piszą. Na Litwie ten aspekt jest bardzo znaczący” – wytłumaczył szef rządu. Zdaniem premiera grupa robocza ma przyszykować odpowiednie rekomendacje, a Ministerstwo Sprawiedliwości ma przyszykować nowy akt prawny.
Obecnie w oficjalnych dokumentach imiona i nazwiska można zapisywać tylko posługując się literami istniejącymi w litewskim alfabecie. Mniejszość polska protestuje przeciwko takiemu zapisowi, ponieważ jej zdaniem, w ten sposób są zniekształcane polskie imiona i nazwiska. Jest również problem wśród rodowitych Litwinów, zwłaszcza to dotyczy kobiet, które mają mężów obcokrajowców.