Rubryka o lekkiej treści czasopisma „Entre Nous” („Między nami”) „żałuje, że w Radzie Europy wprowadzono stanowisko stałego prezydenta”.
„Oczywiście Herman Van Rompuy dobrze wypadł podczas spotkania na szczycie, kiedy pomógł w przyjęciu budżetu Europy na 2014 – 2020 lata. Jednak zdaniem „Entre Nous”, wszystko mogłoby być inaczej, gdyby Grybauskaitė mogła przejąć te stanowisko” - podał "European Voice".
Czasopismo opisuje, krótki dialog prezydent z dziennikarzem egipskiej telewizji „Nile News”, przed rozpoczęciem szczytu.
„Pani premier” - zawołał dziennikarz.
„Jestem prezydent, ale nie ważne” - odparła Grybauskaitė.
„Pani prezydent, wygląda na to, że małe kraje w końcu końców otrzymają mniej” - rozpoczął dziennikarz.
„Odwrotnie” - przerwała prezydent. „Jestem małym krajem, a jednak otrzymałam o 10 proc. więcej. Cha!” - w odpowiedzi Grybauskaitė dodatkowo pogrodziła pięścią.
Następnie tknęła palcem dodając, że „trzeba umieć negocjować”.
„Ciężko przedstawić, że Van Rompuy mógłby publicznie zademonstrować taki duch walki” - skomentował "Entre Nous".