Premier powiedział, że szukając kompromisowych rozwiązań, takie wypowiedzi przynoszące krótkotrwałe profity polityczne nie mogą być publicznie ogłaszane. „To naprawdę nie może długo trwać i na dłuższa metę nikt nie będzie tego tolerował” - powiedział w wywiadzie dla „Laisvoji banga" Algirdas Butkevičius.
W poniedziałek po posiedzeniu rady politycznej koalicji rządzącej Waldemar Tomaszewski oświadczył, że AWPL może opuścić koalicję, ponieważ partnerzy nie wywiązują się ze swoich obietnic. Tomaszewski jest nie zadowolony w jaki sposób w budżecie są rozdysponowane środki na projekty inwestycyjne oraz to, że nie zostało stworzone czwarte stanowisko wiceministra w Ministerstwie Energetyki. Dla „Rzeczpospolitej” lider AWPL powiedział, że kwestie związane z mniejszościami narodowymi również nie są rozwiązywane.
„Ta ostatnia wypowiedź nie przyczyni się do poprawy sytuacji. Wczoraj otwarcie powiedziałem, że tamto oświadczenie nie miało nic wspólnego z omawianymi problemami w czasie posiedzenia. W czasie dyskusji w ogóle nie było mowy o wyjściu z koalicji” - poinformował premier.
Później premier zasugerował, że w ten sposób lider AWPL chciał zmobilizować elektorat. „Sądzę, że to była PR – woska akcja, która być może potrzebna była przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Sądzę jednak, że w następnym tygodnie rozstawimy wszystkie kropki nad „i” - powiedział premier.
Algirdas Butkevičius pozytywnie ocenił wizytę szefa litewskiej dyplomacji w Polsce. „Wypowiedź prezydent nie mogę oceniać. Działalność i pracę ministra spraw zagranicznych oceniam pozytywnie” - dodał premier.