Po kilkuletniej przerwie odbył się koncert „Alicja w Krainie Wilna”. Poezję Alicji Rybałko, do której muzykę skomponował maestro Zbigniew Lewicki, zaśpiewała Ewelina Saszenko. Na fortepianie akompaniował Paulius Zdanavičius z zespołem, a całość poprowadził wsparty przez muzyków Wileńskiej Orkiestry Kameralnej sam maestro.
„Chciałam, żeby ten koncert był rodzinny, żeby się zebrali sami swoi. Po raz pierwszy i ostatni z tym projektem wystąpiliśmy siedem lat temu. Był to wówczas mój pierwszy solowy koncert, więc mam do tego programu pewien sentyment” - powiedziała PL DELFI Ewelina Saszenko.
Piosenkarka podkreśliła, że trudno jest śpiewać dla swoich, czyli dla „swojej, polskiej krwi”. Występy przed swoją publicznością wymagają zwiększonej mobilizacji i są bardziej odpowiedzialne.
„Na początku sceptycznie odnosiłem się do powtórki projektu, jednak moje obawy były bezpodstawne, bo koncert się udał. Bardzo lubię pracować z Eweliną, jednak staram się unikać tej współpracy, ponieważ na tle takiej gwiazdy można wypaść nie najlepiej” - zaznaczył PL DELFI Zbigniew Lewicki.
Koncert odbył się bez recytacji wierszy Alicji Rybałko w wykonaniu Krystyny Kamińskiej i Renaty Widtmann. Zrezygnowano również z numerów teatralnych i tanecznych.